Unholy Tavern - Rpg Online

JA

Jest to zwyczajny dom we wschodniej części miasta. Znajduje się naprzeciwko karczmy "Pod Tygrysim Skrzydłem". Mieszka tam Natrua - elfka, która jest bardzo przyjaźnie nastawiona do życia i innych mieszkańców. Zawsze chętnie służy pomocą. Po prostu kolejny dom zamożnej elfki...

Nenney

Przemknęłam obok uchylonych lekko drzwi wejściowych. Rozejrzałam się. Słyszałam o elfce podczas ostatniego pobytu w karczmie i pomyślałam, że warto byłoby się zapoznać z tą osobą.
Jest tu ktooo?

JA

Na przeciw wychodzi Ci urodziwa elfka, która sprawia wrażenie zaspanej i mówi: Heh... Czasem można byłoby zapukać... Witam jestem Natrua, w czym mogę Ci pomóc? ziewnęła znowu

Nenney

Pukać? Kto by pamiętał o pukaniu? Moje policzki pokraśniały. Wzruszyłam ramionami. - Słyszałam, że jesteś miła. I zdaję sobie sprawę, jak naiwnie brzmią te słowa.

JA

Elfka uśmiechnęła się, powoli się już dobudzając i odrzekła: Nawiedzasz wszystkich miłych w tym mieście? Masz w tym jakiś cel?

Nenney

Poznać miłych w tym mieście. Wyszczerzyłm zęby, powtórzywszy jej słowa. A tak poza tym, no... Może miałabyś jakieś zajęcie dla znudzonej życiem istotki? Wyczyścić piwnicę ze szcurów? Straż przyboczna? W ostateczności, sprzątanie domu? Nie udało mi się zachować powagi i zaśmiałam się.

- Nie wiem, jak żyją bogacze. Sa bogaci - czy to oznacza, żepotrafią kupować wszystko i wszystkich, o ile zechcą zapłacić daną cenę? Powiedz coś... nie patrz tak na mnie!

JA

Kobieta była już ewidentnie rozbudzona całą tą sytuacją. Uśmiechnęła się serdecznie i powiedziała: Ja osobiście nie zajmuje się handlem. A jeśli chodzi o pracę... zamyśliła się chwilę Jeśli chcesz to możesz zrobić dla mnie kilka rzeczy, ale ostrzegam fascynujące i ekscytujące zajęcia to nie będą... uśmiechnęła się znowu Najpierw mogłabyś iść, zrobić dla mnie zakupy, co Ty na to?

Nenney

Może być... Co mam kupić? Nie chciałam się zachować niegrzecznie w stosunku do takiej sympatycznej osoby, więc trudno, pobiegam wte i we wte.

JA

Natrua: Kup mi dwa dobre wina oraz kawałek sera w karczmie. szuka po kieszeni sakiewki i w końcu wręcza Ci 30 złotych koron kontynuując: Proszę, to powinno wystarczyć. A i mam nadzieje, że zdążysz do wieczora, bo mam gości i wino będzie potrzebne uśmiechnęła się na samą myśl o spotkaniu ze znajomymi

Nenney

Pożegnawszy się, wybiegam do Karczmy Pod Tygrysim Skrzydłem.

Nenney

Wróciłam, nie zapominając tym razem o pukaniu. Położyłam na stole zakupy. Rozglądnęłam się.

JA

U kobiety byli już goście. Wyglądali na równie zamożnych lub nawet jeszcze bardziej. Natrua uśmiechnęła się na twój widok: Dobrze, że już jesteś. W samą porę, bo właśnie kończyło mi się wino. Jestem Ci bardzo wdzięczna. Oto 6 sztuk złota którymi chciałam Ci się odwdzięczyć. wręcza Ci monety kontynuując: A i resztę z zakupów też możesz sobie zatrzymać. uśmiechnęła się. Sprawiała wrażenie zadowolonej i mile nastawionej do twojej osoby. Już miała iść zasiąść do gości, gdy powiedziała Ci jeszcze: A może usiądziesz z nami na trochę? No i jeśli chodzi o kolejną pracę to zgłoś się któregoś popołudnia...

Casper

Podchodzę do domku i pukam trzy razy za każdym razem głośniej. W między czasie oglądam budynek oraz się poprawiam. Ciężkie jest życie tułacza, elfa ale ciężej mają zwierzęta na które polują drapieżniki, myśliwi i ludzie niszczą ich gniazda znów zadumałem myślac o moim dawnym przyjacielu czarnym niedźwiadku. Czy jest teraz taki mały ? Gdzie się podziewa ? Czy odnajde go wreście ?

JA

Pukasz i pukasz. W końcu ktoś powoli otwiera drzwi. Widzisz w progu bardzo atrakcyjną elfkę która przeciera zaspane oczy, ziewa i w końcu pyta się: Witaj, czego tu szukasz w środku nocy? Jak mogę Ci pomóc? po czym przygląda Ci się uważnie.

Casper

Potrzebuje noclagu po długiej podróży ... prosił bym o nocleg, wynagrodze popwieziałem zmnęczonym głosem patrząc w elfki oczy