Unholy Tavern - Rpg Online

Urgrim

Jeszcze raz witaj!Przyszedłem z dwiema sprawami...Pierwsza Rzucam krasnoludowi dzika pod nogi Tak, to dopiero częśc zadania, ale nie będę z tym chodził na polowanie. Druga sprawa to czy wiesz jak wygląda ten morderca grasujący w mieście?Wiziałem kogoś kto mógł nim być...

JA

Krasnolud uśmiecha się i odpowiada: No całkiem szybko Ci to poszło... Jeszcze tylko wilk i niedźwiedź, a tu już może być trudniej... Co do mordercy to jest pewien problem, bo nikt nie wie dokładnie kto nim jest na pewno.

Urgrim

Dobrze, sprawę mordercy dam na drugi plan. Narazie zdobędę to mięso Uśmiecham się Do zobaczenia
Z powrotem do lasu

Urgrim

Bardzo zmęczony podchodzę do kranoluda i mówię: Druga część zadania zrobiona.Jeszcze tylko wilk.Ufff... Nie znasz może miejsca, gdzie mógłbym się podleczyć?W międzyczasie pokazuję mu niedźwiedzia.

JA

Krasnolud odpowiada: Widzę, że tym razem już nie było tak łatwo uśmiecha się pod nosem i kontynuuje Wyleczyć Cię mogą kapłani z świątyni Vereny lub Druid, który mieszka nieopodal miasta. Zawsze możesz kupić mikstury lub zioła lecznicze u alchemika lub w gildii magów, lecz one wolniej działają. Widzę, że jesteś uparty i chcesz mimo wszystko kończyć pierwsze zadanie... kiwa głową z lekkim niedowierzaniem

Urgrim

Może rzeczywiście, daruje sobie dzisiaj tego wilka.Wrócę jutro z rana, z kilkoma sztukami Uśmiecham się. Więc na razie to tyle.Do zobaczenia!
Idę do Świątyni Vereny

Nax

Podchodzę do krasnoluda
Witaj. Szukam Girta.

JA

Krasnolud: Witaj ponownie. Co Cię znów sprowadza? Girit jest w środku. Siedzi przy kominku.

Nax

Chciałbym dołączyć do gildii.
Wchodzę do środka i patrzę kto siedzi przy kominku.Witam. czy to ciebie zwą Girt?W międzyczasie szukam wzrokiem Rafana.

JA

Rafana nie ma w pomieszczeniu. Przy kominku siedzi krasnolud, który ma już swoje lata. Siedzi i popija piwo. Ma długą szarą brodę i wystające spod kapelusza włosy tego samego koloru. Odpowiada: Taaa... Girt to ja. A o co chodzi?

Nax

Szeptam mu do ucha:
Istnieją uzasadnione podejrzenia, że ktoś inny chce objąć władzę w gildii. Gdzie moglibyśmy się rozmówić w czworo ślepi?

JA

Girt odpowiada: Mów śmiało. Chodzi o Rafana? Tak, coś knuje... Wszystko zaczęło się, gdy poszedł na spotkanie przywódców gildii z władzami miasta i podał się za przywódcę naszej...

Nax

Coś trzeba z tym zrobić. Masz jakiś pomysł? Gdzież on teraz jest?

JA

Girt po chwili namysłu: Rafan najpierw dużo wojował i próbował nakłonić jak najwięcej ludzi by go poparli, lecz zebrał tylko garstkę. Wyniósł się z nimi gdzieś do lasu i powiedział, że jeszcze tu wróci by przejąc gildię. Najlepszym rozwiązaniem byłoby znaleźć go i zabić lub jakoś nakłonić to rozsądnego rozwiązania tej sprawy.

Nax

Postaram się go odszukać.
Wychodzę z gildii i
Idę do Lasu