Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nenney
Łajdak
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znikąd
|
Wysłany: Sob 13:29, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Odskakuję i syczę z bólu. Tylko kątem oka rzucam na ranę.
Nie daję się wybić zrytmu walki; kiedy demon atakuje po raz kolejny, odpycham go skrzyżowanymi mieczami i skaczę za nim, by wykonać dwa cięcia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Sob 21:58, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Demon pomimo swojej dość drobnej postury pokazywał, że do łatwych przeciwników nie należy. Nenney blokuje atak wroga krótkimi mieczami, jednak jak się okazuje są chyba trochę za krótkie, by uchronić od gorąca miecza. Starasz się od razu kontratakować. Jeden z twoich ciosów nie trafia, natomiast drugi, był na tyle silny, że ciężko poranił demona. Wydał z siebie okropny skowyt i odleciał w głąb lasu. Skrzydła dawały mu na tyle dużą przewagę, że nie byłabyś w stanie go dogonić. Jesteś tylko trochę poparzona, lecz to praktycznie żadne rany, za kilka godzin nie będzie po nich śladu. Nawet nie spostrzegliście jak podczas wędrówki jak i walki zeszła wam tu prawie cała noc. Zaczyna już świtać. Jesteście zmęczeni i głodni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alazet
Wieśniak
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 23:47, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Szczęście ze była tam ta kobieta. Kto wie co by sie stało gdyby nie jej pomoc. Musze się przygotować... Taka sytuacja może zdarzyć sie a zamiast demona mogę spotkać coś niebezpieczniejszego. Hmmm poczekam trochę z tymi ziołami. Staram sie znaleźć jakieś wygodne i bezpieczne miejsce, rozkładam koc i zajmuje się jedzeniem połowy chleba i piciem wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nenney
Łajdak
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znikąd
|
Wysłany: Nie 9:24, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Patrząc na bezczelnego człowieka, który uciekł od walki, równie bezczelnie przysiadam się na jego koc i częstuję posiłkiem (ćwierć chleba). Podczas jedzenia badam, czy moje miecze nie odniosły jakiegoś uszczerbku. Chowam broń.
W sumie to już wypadałoby się odezwać do człowieka. Tak więc zagaduję: Po cóż tu przyszłeś? Wydaje się, że to niebezpieczne miejsce.
Patrzę na wchodzące słońce i czekam na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alazet
Wieśniak
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 16:11, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Eh... Spodziewałem sie że w tym miejscu nie znajdę potwora. Kręce głową Powodem jaki tu mnie sprowadził jest znalezienie roślin, konkretnie ziół. Chyba w krzakach niema więcej demonów. Czy cokolwiek to mogło być. Przepłukuje usta wodą i spluwam na ziemie, powiadam: Taki gad może przyspożyc wiele kłopotu nawet komuś z uzbrojeniem albo czarownikowi. Dla tobie podobnych bestie są wyzwaniem a walka z nimi przyjemnością. Nie mylę się?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nenney
Łajdak
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znikąd
|
Wysłany: Wto 16:14, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A czemuś miałbyś się mylić, hm. Wyszczerzyłam zęby. Walka... To prba. Próba całego siebie, takie sprawdzenie, a zarazem ćwiczenie. Walka to doskonalenie siebie, o!
A ty, człowieku, idź dalej szukać roślin. Widocznie nie wiesz, czym jest przygoda, czym jest doskonalenie się. Nie zauważyłam, że mówię lekko obraźliwym tonem.
Wstałam, popatrzyłam na wschodzące słońce i pobiegłam w jego kierunku, przez trawę. A dokładniej kieruję się do Domu Natrui/Natruy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Wto 17:08, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nenney pobiegła a Alazet siedział jeszcze kończąc swój posiłek. Był już prawie najedzony jednak wciąż chciało mu się spać. W głowie został mu jednak obraz z walki i w tym miejscu by nie zasnął...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alazet
Wieśniak
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 11:26, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Po skończeniu posiłku zwijam koc, wstaje i idę szukać roślin. Przedtem rozglądam sie i dokładnie sprawdzam czy jest nad jeziorem ktoś lub coś o czym niewiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Manges
Wieśniak
Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:42, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Przychodzi nad jezioro i trenuje umiejętności.Po skończonym treningu szukam jakiegoś potwora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Śro 21:11, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Alazet stara się szukać roślin, lecz jest tak zmęczony, że nawet gdyby były gdzieś w pobliżu to pewnie by ich nie zauważył. Oczy zamykają Ci się i marzysz o śnie...
Manges przechadza się w okolicy jeziora. Próbuje popracować trochę nad swoimi umiejętnościami i słyszy jakiś skowyt. Obraca się i widzi w oddali wilka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alazet
Wieśniak
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:44, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jestem strasznie zmęczony i niemoge wykonywac zadnego wysiłku. Po chwili namysłu decyduje sie pójść do karczmy i wynająć pokój. Idę do karczmy pod tygrysim skrzydłem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Manges
Wieśniak
Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 11:24, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wyjmuję zardzewiały sztylet oraz z lekkim niepokojem i zarazem podekscytowaniem usiłuję się bezszelestnie przedostać do wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Pią 12:29, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wilk Cię dostrzegł. Stanął patrząc na Ciebie swoimi ślepiami. Warczał, a z jego ust ciekłą ślina na myśl o łatwiej zdobyczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alazet
Wieśniak
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:41, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Po drodze gnębi mnie myśl że niemam juz jedzenia, a spanie w tawernie też kosztuje. Brak pieniędzy spotkał mnie także w czasie podróży do Dirnen. Wtedu sobie poradziłem więc teraz też musze sobie dać radę. Gdy podniosłem się na duchu stałem już nad brzegiem jeziora. Zajmuje się szukaniem ziół. Nie podchodze zbyt blisko krzaków. Szukam także ziół leczniczych oraz trujących dla własnego użytku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Manges
Wieśniak
Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:38, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Widok ten sparaliżował mnie lecz po chwili wyjąłem kij.Sztyletem usiłowałem dźgnąć wilka i uderzyć kijem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|