Unholy Tavern - Rpg Online

Diuk

zaraz po minięciu bram miasta kieruje się ku karczmie o której już co nieco słyszałem...wchodząc do wnętrza rozglądam się po nim nieco poczym podchodzę do baru i mówię "Poproszę piwo krasnoludzie"

JA

Karczmarz odwraca się w twoją stronę i odpowiada: Widzę, że nowy... Chcesz zatem skosztować wyśmienitego specjału - "tygrysie skrzydło", czyli tutejszego piwa po 8 złotych koron, czy może kufel zwyczajnego po 3 korony? I czy jeszcze coś do tego, czy to już wszystko?"

Tobijas

Wchodzę do karczmy, tak, aby nikt mnie nie zobaczył ani usłyszał, szybkim krokiem idę w stronę karczmarza.
Panie, macie coś innego do picia niż piwo?

JA

Karczmarz zdziwił się patrząc na przybysza i powiedział: Coś innego? Rzadkością jest, że klient nie chce piwa. Nawet elfy kuszą się na "tygrysie skrzydło", ale jeśli nie chcesz to mogę zaoferować wino po 6 koron za butelkę.

Tobijas

No niestety panie, jestem bez grosza przy duszy, więc mógłbym prosić wino w zamian za jakąś przysługę? Mógłbym zrobić wszystko...

JA

Karczmarz chwile się zamyśla i odpowiada: Heh... Możesz przynieść mi mięso wilków, co prawda jeden już postanowił się tym zając ale mięsa nigdy nie za mało. uśmiechnął się i kontynuował A jeśli nie to jeden z mieszkańców ostatnio skarżył się na szczury w piwnicy, mógłbyś mu pomóc

Tobijas

Czy mógłbyś mi powiedzieć, który to mieszkaniec narzeka?

JA

Karczmarz: To Ci z rodu Handler. Narzekają na szczury już od kilku dni, jeśli się tym zajmiesz to masz u mnie wino, coś do jedzenia i nocleg na dzisiejszą noc

Tobijas

idę do domu rodu Handler

memento

Podchodzę do baru starając się nie zwracać na siebie zbytniej uwagi innych. Za barem stoi krasnolud z ogromnym toporem na plecachWitam, piękny topór, kto w tych czasach potrafi wykonać takie cacko?

JA

Karczmarz z uśmiechem na twarzy: Witam! Ten topór to akurat zdobycz wojenna... Ale tu w Dirnen coś takiego mogą wykłóć Ci z rodu Handler. Stara się im dorównać jeszcze Derel z "Wyszczerbionego topora" lecz z różnym skutkiem. Czy podać coś do picia?

memento

Uśmiecham się zadowolonyA macie tutaj... wodę? Z tego co słyszałem derel nie mógł sie pogodzić, że jest gorszy i ukradł tym z rodu handler jakiś topór. chyba, że cos przekręciłem, dawno juz o tym słyszałem. Swoją drogą to by miało sens.

JA

Karczmarz: No chyba coś źle słyszałeś... Chodzi podobno o to, że Derel z "Wyszczerbionego topora" w końcu wykonał wspaniały topór, lecz nie mógł się nim za długo nacieszyć, gdyż następnego dnia jego dzieło znikło. Podejrzewa o kradzież tych z rodu Handler, podobno ukradli mu topór bo bali się konkurencji. W końcu Derelowi coś wyszło. Jednak nie ma żadnych dowodów kradzieży, a poza tym Ci z rodu Handler nigdy nie mieli kłopotów z prawem, są uczciwi i wątpliwe jest to, że coś ukradli... A wodę mam po 1 koronę za buteleczkę

memento

Ehhh, ludzie potrafia wszystko przeinaczyć. Poproszę tą wodę. rzucam przed siebie jedną złotą monetęMoże słyszałeś jeszcze jakieś inne wersje? Lubię być obiektywny w ocenie.

JA

Karczmarz bierze zapłatę, wyciąga spod lady buteleczkę wody, odkorkowuje i stawia przed Tobą mówiąc: Jest jeszcze kilka innych wersji, ale mniej popularnych. Jedni mówią, że Derel gdzieś ukrył swój topór, by móc oskarżyć tych z rodu Handler i wsadzić do więzienia, pozbywając się przy tym konkurencji. Inni powiadają, że złodziejem była osoba trzecia, która po prostu szukała zarobku. A są jeszcze tacy co są skłonni uwierzyć, że Derel po prostu gdzieś go zapodział.