Unholy Tavern - Rpg Online

Nax

Cierpliwie staram się zasnąć, aby następny dzień zacząć, będąc w pełni sił.

JA

Po chwili przewracania się z boku na bok w końcu zasypiasz. Śpisz bardzo długo, aż w końcu się budzisz. Jesteś bardzo wypoczęty. Sam nie wiesz ile spałeś.

Balazet

W korytarzu dowiedzialem sie od Nax ze w gildi rangerow jest starzec ktory leczy ranny. Zamierzalem do niego pujsc lecz bylem wyczerpany po stoczonej walce. Moje sny nie dawaly mi przespac prawie polowy nocy lecz udalo mi sie zasnac.

JA

W końcu zasnąłeś. Tym razem już na długo. Nic Ci już nie przeszkadzało. Spałeś bardzo długo i w końcu czujesz się wypoczęty, lecz twoje rany dają Ci się jeszcze we znaki. To ból, który powodują właśnie twoje rany jest przyczyną lekkiego grymasu na twojej twarzy.

Balazet

Wstalem wypoczety lecz troche obolaly. Ubralem sie szybko. Zamykajac drzwi od pokoju przypomnialu mi sie ze mam dzisia isc do gildi rangerow. Oddajac klucz oraz placac za pokuj 3 korony wyszedlem z karczmy. Ide do gildi rangerow.

Nax

Wychodzę z pokoju, schodzę na dół i proszę karczmarza o chleb i mleko. Po ich otrzymaniu siadam przy stoliku i jem.

JA

Za to chleb i mleko karczmarz karze zapłacić Ci 2 złote korony. Gdy już mu je wręczasz stawia przed Tobą jedzenie i życzy smacznego. Siadasz do stolika i jesz. Wkoło jest mało osób. Dwie osoby pijane przysnęły opierając się o stół i jeszcze tylko jedna grupka wędrowców, która je śniadanie.

Alazet

Po wejściu podchodzę do karczmarki, pytam się o wolny pokój. Place jej za pokój i idę do pokoju. Wchodzę do pokoju, po długim dniu nie jestem w stanie już nawet o czymś myśleć. Jestem bardzo zmęczony, idę spać.

Nax

Po zjedzeniu śniadania wychodzę z karczmy
Idę do Gildii Rangerów

JA

Alazet płaci 3 złote korony z wynajem pokoju i udaje się na zasłużony odpoczynek. Śpisz długo i bez żadnych przygód. W końcu po długim czasie wstajesz. Doskwiera Ci głód...

Alazet

No nareszcie wypoczęty. Zanosze klucz i idę do wieży alchemika.

Balazet

Wszedlem do karczmy dumny z nagrody. Podchodze do baru i mowie:Poprosze najlepszy stek i piwo za 8 koron. Po czym siadam do stolika z tubylcami i rozmawiam.

JA

Karczmarz spogląda na Ciebie, uśmiecha się i mówi: Heh... Widzę, że masz zamiar posilić sie za nagrodę. Prawidłowo, bo dobrze pojeść i popić to podstawa. Jako, że przysłużyłeś się dla mojego przyjaciela dostaniesz za 15 złotych koron duży talerz baraniny i piwo do tego. tak też się dzieje. Po chwili oczekiwania kelnerka kładzie przed tobą spory talerz baraniny, kilka pajd chleba oraz dobre piwo. Zaczynasz jeść i kilku tubylców rozpoczyna rozmowę. Najstarszy z nich w końcu mówi do Ciebie: To jak to było na tej wyprawie na buntowników?

Balazet

Zaczynam sie posilac. Mowiac z pelnymi ustami opowiadam:Bylo strasznie.
Kazdy sie bal. Wyruszylismy w srodku nocy z spora grupka ludzi. Szlismy i szlismy. Gdy dotarlismy zauwazylismy kilku straznikow i namioty. Kazdy ruszyl do boju ale niestety nasz cel.... mmmm.... ich wodz nam uciekl.

JA

Wszyscy przysłuchują się z wielkim zaciekawieniem. Widzą w tobie bohatera. Najprawdopodobniej dlatego, że to zwykli mieszkańcy, którzy pewnie nawet nie mieli do czynienia z bronią. Po chwili jeden dodaje: A ilu zabiłeś? a drugi nie czekając na odpowiedź dorzuca: A czy uczestniczyłeś też w tej wyprawie na hydrę?