Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Diuk
Opiekun miasta
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Skryty w mroku...
|
Wysłany: Pon 9:09, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
O co chodzi...?? Co się stało...?? pytam zdziwiony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Pon 9:17, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Niziołek jak leżał tak leży... Nic nie odpowiada, najprawdopodobniej zemdlał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diuk
Opiekun miasta
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Skryty w mroku...
|
Wysłany: Pon 9:19, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
staram się go docucić i krzyczę Pomocy!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Pon 9:20, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Niziołek nie budzi się, najprawdopodobniej jest to spowodowane jego ciężkimi ranami. Po chwili przybiega dwoje ludzi, którzy przerażeni widokiem mówią podniesionym głosem: Coś Ty mu zrobił? Zabiłeś go!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diuk
Opiekun miasta
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Skryty w mroku...
|
Wysłany: Pon 9:22, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wpadł do mojego pokoju gdy jeszcze spałem...i nie zabiłem go!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Pon 14:37, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jeden z ludzi pobiegł na dół po pomoc a drugi w tym czasie mówi do Ciebie: Nie zabiłeś go? Jest w twoim pokoju, ciężko ranny a Ty mas w ręce naładowaną kuszę... Jak dla mnie to coś podejrzane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urgrim
Wieśniak
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: że znowu!
|
Wysłany: Wto 10:47, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wchodzę do karczmy, przez chwilę rozglądam się, po czym udaję się do barmana.Witaj!Czy znajdę tutaj piwo dla strudzonego podróżnika?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diuk
Opiekun miasta
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Skryty w mroku...
|
Wysłany: Wto 10:52, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
TO NIE JA GO ZABIŁEM!!! krzyczę pełen złości Wszedł do mojego pokoju, a wydało mi się to podejrzane, że ktoś próbuje się tu dostać...a jak bym go zabił kusza już była by zwolniona, a nie załadowana, a w jego ciele by był wbity bełt... pochylam sie nad ciałem Niziołka, wcześniej odkładając kuszę i sprawdzam czy bije puls na jego szyi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Diuk dnia Wto 10:53, 28 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Wto 11:20, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Urgrim wszedł do karczmy, gdzie panowało spore zamieszanie. Zaraz po nim wbiegło dwóch strażników miejskich, którzy pobiegli po schodach na górę. Próbowałeś zamówić piwo, lecz karczmarz odrzekł: Witaj, przepraszam czy mógłbyś chwilę poczekać, bo mamy mały problem na górze i jestem trochę zajęty. Po czym karczmarz odwraca się i idzie po schodach na górę, zostawiając za barem swoją żonę.
Furion kłócił się z jakimś mężczyzną i wtedy przybiegli dwaj strażnicy a po chwili karczmarz. Jeden ze strażników wziął rannego niziołka i zaniósł do lekarza natomiast drugi wraz z karczmarzem przesłuchują Ciebie i drugiego mężczyznę. Strażnik mówi: No dobrze, zatem jaka jest wasza wersja zdarzeń? Człowiek natychmiast odpowiedział: Panie, wbiegłem na górę bo usłyszałem wołanie o pomoc, lecz spóźniłem się. Gdy tu przybiegłem niziołek leżał już martwy a ten oto elf stał nad nim z kuszą! Strażnik po wysłuchaniu tego obrócił się w twoją stronę wyczekując na twoje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diuk
Opiekun miasta
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Skryty w mroku...
|
Wysłany: Wto 11:30, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Spałem sobie spokojnie, gdy obudziło mnie pukanie do drzwi, nie znam tu właściwie nikogo a zająłem się czymś...gdzie mój poprzednik zawiódł, moim zdaniem zginął i dlatego jak się obudziłem sięgnąłem po kusze, bojąc się o własne życie, zaprosiłem do środka osobę zza drzwi, wpadł ten Niziołek, był już zakrwawiony i prosił...błagał mnie o pomoc... tu przerywam swoje zeznanie patrząc przez chwilę na karczmarza i na strażnika ...potem padł tuż za progiem, widocznie stracił przytomność a potem wezwałem pomoc i przybiegły dwie osoby, jedna zbiegła na dół, a ten tu... wskazałem na człowieka ...oskarża mnie o zabójstwo!! powiedziałem lekko podnosząc głos
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Wto 11:35, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Strażnik popatrzył na Ciebie i powiedział: Heh... Będziemy starać się wyjaśnić tę sprawę, lecz niech będzie Pan do naszej dyspozycji w ciągu kilku następnych dni. Może się ktoś do Pana zgłosić. Na razie jest Pan jednym z podejrzanych... Karczmarz skrzywił się i zszedł po schodach na dół
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diuk
Opiekun miasta
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Skryty w mroku...
|
Wysłany: Wto 11:42, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
No dobrze...i tak miałem zamiar zostać tu trochę dłużej chowam kuszę i schodzę na dół karczmy ze wszystkimi swoimi rzeczami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Wto 12:02, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Zszedłeś na dół gdzie rozmowy o niziołku wrzały przy każdym stoliku, wiele spojrzeń zwróciło się w twoją stronę podejrzliwie. Karczmarz poszedł jeszcze na zaplecze, a jego żona ciągle stałą przy barze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diuk
Opiekun miasta
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Skryty w mroku...
|
Wysłany: Wto 14:28, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
podchodzę do lady nie zwracając uwagi na podszepty na mój temat i mówię do żony karczmarza Poproszę coś do jedzenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urgrim
Wieśniak
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: że znowu!
|
Wysłany: Wto 15:03, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wszystko oglądam ze spokojem, próbując zrozumieć o co chodzi.Co tu się stało?pytam żony karczmarza, bądź samego karczmarza gdy przyjdzieCzy mógłbym jakoś pomóc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|