Unholy Tavern - Rpg Online

Groch

Dobrej nocykrótko zwracam sie do towarzysza.Po czym sam próbuje zasnąć delektując sie kojącą ciemnością w okół.

JA

Zamykasz powieki i myślisz jeszcze przez chwilę o tym co dzisiaj się wydarzyło. Nie zdajesz sobie sprawy kiedy zasypiasz. Śni Ci się mężczyzna, którego widziałeś w pokoju obok. Ma na sobie pełno krwi i trzyma w ręku zakrwawiony sztylet. Nieopodal niego leży pokiereszowane ciało. Morderca spogląda na Ciebie i idzie powolnym krokiem w twoim kierunku. Jesteś przykuty kajdanami do ściany. Twój przeciwnik może torturować Cię dowoli i jedyne co Ci pozostanie to krzyczeć. Podchodzi i wbija ostrze w twoją dłoń. W tym momencie budzisz sie przerażony i chwytasz odruchowo za swoją dłoń. Jest cała. Orientujesz się, że był to tylko sen. Do świtu już niedługo...

Kelk

Podchodze do karczmarza i pytam go: Gospodarzu znajdzie się tu miejsce na nocleg?

amarth

"No nareszcie ten mistrz przyszedł do swojej gildii." - myślę. - Bardzo dziękuję Ci za informację - mówię do mężczyzny. Wychodzę za nim z karczmy. Zarzucam płaszcz bo zrobiło się naprawdę chłodno. Swoje kroki kieruję w stronę gildii magów

JA

W karczmie jak na tą godzinę jest jeszcze sporo osób. Podchodzisz do lady. Karczmarz spogląda na Ciebie już zmęczonym wzrokiem i mówi: Tak, znajdzie się coś jeszcze. Za trzy złote korony wynajmę Ci pokój. A może masz jeszcze ochotę na coś do jedzenia lub picia?

Kelk

Nie, dziękuję. Nocleg wystarczy. Mówię i daję karczmarzowi 3 złote korony.

JA

Karczmarz bierze należytą zapłatę, wyciąga z kieszeni klucz i kładzie go przed Tobą mówiąc: To twój pokój. Gdy wyjdziesz po schodach to pierwsze drzwi z lewej. po czym ziewa i odchodzi nalać piwo jakiemuś krasnoludowi. Wygląda na to, że tylko wyczekuje aż w końcu będzie mógł położyć się i wypocząć.

Kelk

Wchodzę do swojego pokoju i kładę się na łóżku. Siennik ma siano dość juz uklepane. Mimo to zasypiam bardzo szybko, gdyż moje zmęczenie daje o sobie znać bardzo wyraźnie.

Groch

Otwieram po cichu okno i oddycham świeżym powietrzem by uspokoić oddech.A potem rozglądam się.

JA

Kelk kładzie się na swoim posłaniu i dość szybko zasypia. Śnią Ci się ruiny zamku i jakaś bitwa tam toczona. Widzisz wszystko z góry. Jest pełno krwi i trupów. W końcu krzyk jednego z ginących wojowników budzi Cię Otwierasz oczy i widzisz, że powoli zaczyna robić się jasno. Niebawem słońce wyjdzie zza horyzontu, lecz nie wiesz, czy je zobaczysz, gdyż niebo jest bardzo zachmurzone.

Hagar podchodzisz do okna i spoglądasz na ulice miasta. Na zewnątrz nie ma praktycznie nikogo. Widzisz jedynie strażnika, który przechadza się i patroluje okolicę. Niebo jest zachmurzone. Zapowiada się szary i pochmurny dzień. Nigdy nie wiesz jednak co Ci się przydarzy...

Groch

Biorę jeszcze parę oddechów świeżego powietrza.Następnie siadam na łóżku i myślę"Co ja jadłem przed snem???" A potem postanowiłem jeszcze trochę pospać.

Kelk

Siadam na łóżku i przez chwilę zastanawiam się nad swoim snem. Nagle gwałtownie potrząsam głową i wstaję. Schodzę na dół i kiwam karczmarzowi na pożegnanie. Wychodzę z karczmy i udaję się do sklepu Jorda.

JA

Hagar stara się zasnąć. Wiercisz się chwilę na łóżku i nie możesz zanurzyć się we śnie. Widzisz w końcu jak powoli wstaje twój towarzysz. Przeciąga się i przeciera oczy. Obraca głowę w twoją stronę i mówi: Witaj, już nie śpisz?

Groch

Witaj odpowiadam z uśmiechem. Obudziłem się jakiś czas temu z powodu koszmaru.Od tamtej poty już nie mogłem zasnąć,chyba taka ilość snu mi wystarczyła. A jak tobie się spało??

JA

Vurkiel spogląda na Ciebie jeszcze trochę zaspanym wzrokiem i wzdycha: Heh... ziewa, po czym mówi: Spało się średnio. Dużo rzeczy mnie w tym mieście niepokoi. Z resztą ciężko jest spokojnie spać wiedząc, że jest się ściganym przez morderców. Siada na łóżku i kontynuuje: Chodźmy coś zjeść...