Unholy Tavern - Rpg Online

Nemira

Czy wiadomo, gdzie można znaleźć tego morderce? Zapytałam z zaciekawieniem. Przy odrobinie szczęścia schwytam tego bandytę...

JA

Kobieta uśmiecha się i mówi: A czy uważasz, że jeśli byłoby wiadomo to straż by się jeszcze do niego nie dobrała? Morderca ukrywa się gdzieś w mieście lub może nawet poza nim. Nikt tego nie wie... do lady podchodzi jakiś człowiek, który przed chwilą wszedł do karczmy. Żona karczmarza na chwilę odchodzi i nalewa mu piwo, po czym wraca do Ciebie

Nemira

Chciałabym schwytać tego zwyrodnialca. Znasz może kogoś, kto pomógłby mi tego dokonać? Rzekłam do kobiety z napięciem. Bardzo chciałabym schwytać tego morderce...

JA

Kobieta spoglądając na kolejnego gościa, który wszedł właśnie do karczmy powiedziała do Ciebie: Przepraszam, ale nie wiem, kto mógłby Ci pomóc. A teraz muszę obsłużyć już kolejnego gościa, nie mam czasu na dalszą rozmowę. Albo ma Cię już dość, albo rzeczywiście jest bardzo zajęta.

Nemira

Trudno. Poradzę sobie sama. Właśnie skończyłam pić trunek. Wstałam i wyszłam z karczmy. Pójdę poszwędać się po mieście. Zobacze czy dzieje się tam coś ciekawego.

Ulice miasta

Solve

Wchodzę do karczmy i siadam przy stoliku na przeciw wejścia. "Jak tu zarobić jeszcze troche pieniędzy ..."

JA

W karczmie jest spory tłok. Nie pamiętasz kiedy ostatnio było tu tak dużo ludzi o tak wczesnej porze. Taki ruch w gospodzie spowodowany jest przez paskudną pogodę. Każdy przychodzi, by przeczekać wiatr i deszcz, a przy okazji się posilić. Myślisz nad kolejnym sposobem na zarobienie pieniędzy, lecz rozważania przerywa karczmarz. Podchodzi do Ciebie i mówi: Czy podać coś do jedzenia lub picia?

Solve

- Nie ... nie dziekuje - Odpowiadam po namyśle." Chyba zostalo mi coś jeszcze do jedzenia." Wyciągam trochę czerstwy chleb i popijam mlekiem. Siedzę w karczmie i szukam inteligentnych twarzy, które mogę zwerbować do gildii magów.

JA

Spoglądasz po gościach karczmy. Większość z nich to poszukiwacze przygód, którzy postanowili przerwać swoje wyprawy z powodu okropnej pogody i przyszli się napoić. Jest też sporo mieszkańców, ale dostrzegasz również jakiegoś elfa, który wygląda na mędrca. Wydaje Ci się, że nadawałby się do gildii, lecz czy nie jest za stary żeby dopiero teraz wstępować w szeregi magów? Widzisz też przy innym stoliku dwóch ludzi z książkami, którzy również sprawiają pozory inteligentnych.

Solve

"Raczej nie przysiądę się do nich z dwoma kuflami piwa ... " Podchodzę do dwóch osób przy książkach.
- Mogę zająć Panom chwilkę czasu? - Pytam milym i uprzejmym tonem stojąc nad wolnym krzeslem.

JA

Jeden z mężczyzn siedzi zaczytany i nie zwraca na Ciebie w ogóle uwagi. Tak jakby był zupełnie gdzie indziej. Drugi natomiast odrywa wzrok od księgi, która przed nim leży i kieruje go na Ciebie. Spogląda i mówi: Usiądź jeśli masz do nas jakąś sprawę, ale mów szybko, gdyż nie jesteśmy zajęci...

Solve

Odsuwam krzeslo i przysiadam sie do stolu.
- Wyglądacie na inteligentnych ludzi, a takich wlaśnie szukam. Tutejsza gildia magów szuka nowych czlonków. Czy nie byli byście zainteresowani? Są również takie dziedziny jak zielarstwo i alchemia. Każdy znajdzie tam coś dla siebie. "Urywam wypowiedź czując że za dlugo mówię."

JA

Jeden z mężczyzn w ogóle nie reaguje na twoją obecność i to co mówisz. Drugi natomiast spogląda na Ciebie i mówi: Może i miałoby to sens, ale jesteśmy tu tylko przejazdem i nie mamy zamiaru zostawać tu dłużej niż kilka dni. Jeśli zatem nie masz już więcej spraw możesz odejść... po czym znów zwraca się w stronę księgi. Chyba bardzo interesuje go to co jest w niej zapisane...

Solve

- Ach ... jak chcecie. Wstalem od stolu i skinąlem glową na pożegnanie. Szukam wzrokiem starca, którego wcześniej spostrzeglem.

JA

Mężczyźni nie nawet spojrzeli na Ciebie, gdy wstawałeś od stolika. Starzec, którego wcześniej widziałeś właśnie podnosi się ze swojego krzesła i spogląda tylko na chwilę w stronę karczmarza, po czym powolnym krokiem udaje się w stronę wyjścia...