Unholy Tavern - Rpg Online

JA

Budynek ten znajduje się w zachodniej części miasta, gdzie straż nie pojawia się często. Karczma ta jest wielka, kamienna i piętrowa. Okna są pozabijane deskami a drzwi wyglądają jak wrota od jakiegoś zamku, nad którymi wisi szyld z napisem „Unholy Tawern”. Wewnątrz na parterze jest karczma a na piętrze pokoje do wynajęcia. Te tzw. pokoje to puste pomieszczenia, w których nie ma absolutnie nic. Płaci się, zatem jedynie za dach nad głową i możliwość zamknięcia za sobą drzwi. Na parterze poustawiane są stare drewniane stoliki i krzesła. Wszystko oświetlone jest pochodniami na ścianach i filarach. Pomieszczenie jest spore i zawsze po brzegi wypełnione różnymi osobnikami. Klienci tej karczmy to mordercy, złodzieje, oszuści, rozbójnicy, itd. Ta karczma rządzi się własnymi prawami. Pewnego razu władze miasta obiecały dożywotnio odrębność właścicielowi karczmy. Znaczy to, że na terenie karczmy nie może pod żadnym względem interweniować staż miejska. Dlatego też miejsce to jest sławne w całej krainie wśród przestępców i nie tylko. Każdy poszukiwany może się tu schronić. Za barem stoi człowiek z szramą na pół twarzy i tatuażami na ciele. Ma długie czarne włosy i niebieskie oczy przepełnione cierpieniem. Jest dobrze zbudowany i ma wiele ran na swym ciele. Jest ubrany w szatę z jakimiś symbolami przewiązaną pasem i ma przy sobie wielką pochwę, z której wystaje ozdobna rękojeść. W karczmie zawsze panuje gwar i często dochodzi do bójek, które zazwyczaj kończą się śmiercią kilku osób. Jest to jedyne miejsce w mieście, gdzie liczba osób wchodzących jest znacznie większa niż wychodzących. Każdy kto zamierza tu zawitać musi liczyć się z niebezpieczeństwem, które czeka tu na niego.

mmmmmmmmmmm

Otwieram drzwi i wchodze do karczmy. Podchodze do baru by porozmawiac z karczmarzem.
szukam pracy a slyszalem ze tutaj przesiaduja poszukiwacze przygod, moze slyszales cos o jakims naborze.. do druzyn?
odchrzakam i prosze o cos do picia

imie: Darion
przydomek: Chrząkator
rasa: Czlowiek
prof: najemnik

Umiejętności: rozbrajanie, uniki, sekretny język bitewny, ogłuszenie, silny cios, powożenie, jeździectwo

Ekwipunek: łuk, miecz, puklerz, kolczuga, szata, koc, plecak, 2 chleby, 2 mleka, 40 złotych koron

edit: dopisalem profesje :P

JA

Wchodząc do karczmy nie mogłeś oprzeć się wrażeniu, że nie jesteś tu mile widziany. Wszyscy patrzą na Ciebie jak na potencjalną ofiarę. Każdy czeka na jakiś powód dla którego mógłby Cię zabić. Karczmarz był zajęty rozmową z jakimś oprychem, lecz gdy podszedłeś do baru zwrócił się w twoją stronę, zmierzył wzrokiem i powiedział: Heh... Widzę, że nowy tutaj. Szukasz śmierci lub jesteś kompletnym idiotom jeśli tu przyszedłeś. Nie znajdzie się tu nic dla Ciebie poza kuflem piwa. Po czym nalał do pełna kufel piwa i postawił przed tobą. Cztery korony się należy wyciągnął rękę po zapłatę

mmmmmmmmmmm

Rzucam 4 monety na lade, biore kufel i ide usiasc do jakiegos stolika.
zdecydowanie masz racje, jestem kompletnym idiotom ktory poszukuje smierci... rzucam do karczmarza odwracajac sie i kontynuujac wyszukiwanie miejsca by przysiasc i przygladnac sie klientom

imie: Darion
przydomek: Chrząkator
rasa: Czlowiek
prof: najemnik

Umiejętności: rozbrajanie, uniki, sekretny język bitewny, ogłuszenie, silny cios, powożenie, jeździectwo

Ekwipunek: łuk, miecz, puklerz, kolczuga, szata, koc, plecak, 2 chleby, 2 mleka, 36 złotych koron

JA

Karczmarz bez słowa bierze monety i wraca czyścić kufle. Nigdzie nie ma pustego stolika, w karczmie jest ogrom osób. Oczy wielu z nich są skierowane w twoją stronę, czekają na ten twój jeden ruch, za który będą mogli Cię skarać. Jest jedynie kilka miejsc przy stolikach gdzie ktoś już siedzi, lecz osoby te nie wyglądają na zbyt towarzyskie. Ryzykiem jest przysiadać się do nieznajomego, który może być np. jakimś zabijaką lub kieszonkowcem...

mmmmmmmmmmm

lubie ryzyko, to szukam jakiegos najwiekszego żula ktory siedzi w pojedynke.
podchodze i siadam, dopiero pozniej pytam mozna? patrzac na goscia spode lba.

JA

Przysiadasz się do wypitego już mężczyzny, który nie wygląda na silnego. Ma stare szaty i dopiero po chwili jak się mu dokładniej przypatrujesz widzisz, że ma przy pasie najprawdopodobniej sejmitar. Popatrzył na Ciebie groźnym wzrokiem jakiego już dawno nie widziałeś i rzekł: Nie można... Jeśli szukasz zaczepki to dobrze trafiłeś głupi nieznajomy. Opuść tą karczmę póki jeszcze możesz o własnych siłach, to nie miejsce dla Ciebie... Po czym pochylił się dalej nad kuflem piwa.

mmmmmmmmmmm

no to ide stamtad, bo to strata czasu widac, zostawiam niedopite piwo na stoliku i kieruje sie do wyjscia.

ide na rynek

Nax

Otwieram drzwi, podchodzę do baru i mówię do karczmarza:
Dejże pan no kufel piwa.
Po czym siadam przy wolnym stoliku, lub przy barze.

JA

Człowiek, który jest tu karczmarzem krzywo na Ciebie patrzy po czym nalewa do kufla piwo mówiąc: Kolejny poszukiwacz przygód? Czy nie nauczyliście się, że to nie miejsce dla was? po czym stawia kufel przed tobą i mówi: Cztery złote korony się należy... Siedzisz przy barze, gdyż nie ma wolnych stolików, czujesz wzrok wielu osób na swych plecach.

Nax

Pijąc piwo, kątem oka szukam Uvanimo.

JA

Wiele ludzi pasuje do tego opisu, również karczmarz...

Nax

Zostawiam kufel po piwie na ladzie.
Idę do Tablicy Ogłoszeń

sagitta

Weszłam do karczmy. moim zdaniem była to typowa speluna dla wyrzutków. Usiadłam w kącie, obserwując ludzi. Zawsze tak robiłam. Intrygowało mnie ich życie. Szczęśliwe lub nie, ale było to "prawdziwe" życie. Musiałam się trochę ogrzać. Na razie postanowiłam w spokoju odpocząć... żałowałam ze nie mam przy sobie nic do pisania....Ale trudno.. skryłam się w cieniu, ciesząc się blaskiem świecy na stole.

JA

Siedziałaś przy rozwalającym się stoliku. Wkoło osoby, których władze miasta najchętniej pozbyłyby się. Pełno złodziei, morderców, zbójów... Dookoła panuje gwar i szum. Czasem słychać nawet odgłosy walki, których tu nie brakuje. Siedzisz spokojnie i twój stolik przewraca upadający od ciosu mężczyzna. Jest cały zakrwawiony. Stoi nad nim inny człowiek i śmieje się z leżącej prawie martwej ofiary.