Unholy Tavern - Rpg Online

JA

Krasnolud uśmiecha się i mówi: Mogę Ci sprzedać kilka skór jeśli tylko masz przy sobie trochę złotych koron... już wiesz dlaczego jest taki miły. Najzwyczajniej wyczuł łatwy interes i chyba chce trochę zarobić. Nie wiesz ile tak na prawdę jest w tym wszystkim chęci pomocy.

Horst

wybacz ale nie śmierdzę groszem będę musiał sam zdobyć skórę
odwracam się i podążam w głąb lasu.

JA

Krasnolud zmierzył Cię jedynie krzywym spojrzeniem i odszedł. Idziesz dalej w las. Jest cicho i spokojnie. Pogoda również sprzyja spacerom. W końcu wędrując tak między drzewami napotkałeś wzrokiem na dwa wilki. Stoją kilkanaście metrów dalej i jedzą szczątki jakiejś zwierzyny. Przed chwilą najprawdopodobniej odbyła się walka i teraz konsumują swoją zdobycz. Jeszcze Cię nie zauważyły.

Horst

wyciągam łuk napinam cięciwę i w ciszy próbuje precyzyjnie trafić w jednego z nich.

JA

Napinasz cięciwę, wypuszczasz strzałę i widzisz jak leci w stronę wilka. Był zajęty jedzeniem i nie zdołał jej zauważyć. Trafiła go prosto w korpus i po chwili wycia upadł. Drugi odskoczył i zaczyna uciekać...

Horst

podchodzę do umierającej zdobyczy i podrzynam jej gardło.
następnie zakładam ciało na moje plecy i powoli idę doGildii rangerów

Horst

wkraczam do lasu (znowu) i rozglądam się za kolejnymi ofiarami mych strzał.

JA

Przechadzasz się po lesie. To już nie pierwszy twój spacer. Zaczynasz coraz lepiej znać ten las i coraz lepiej się w nim orientujesz. Idziesz spokojnym krokiem i potykasz się o coś. Spoglądasz w dół i dostrzegasz coś co przypomina starą pułapkę. To tylko kawałek sznura przewiązany od drzewa do drzewa o który chyba powinien się ktoś potknąć. Możliwe, że ktoś zostawił to tutaj by kogoś spowolnić. W koło nie ma żadnych zwierząt.

Horst

przecinam sznur żeby nikomu nie zrobił krzywdy i szukam dalej.

JA

Idziesz dalej. Widzisz jakąś małą polankę na której rozbity jest namiot. Przed nim pali się ognisko, lecz nikogo tu nie widzisz. To bardzo dziwne ponieważ ogień bardzo dobrze się pali i ktoś niedawno musiał dorzucać tu drzewa. Wokół panuje cisza.

Horst

omijam namiot wielkim łukiem i idę dalej

JA

Omijasz polanę. Widzisz jednak, że w lesie ktoś czyha. Jest w krzakach i spogląda na polanę, jakby czekał aż ktoś na nią wejdzie i chciał go napaść. Ten namiot jest najprawdopodobniej tylko przynętą. Widzisz też w oddali niedźwiedzia który spaceruje po lesie.

Horst

niedźwiedzia nie udźwignę idę dalej

JA

Idziesz dalej. Już trochę nudzi Cię ta cała wędrówka po lesie. Chodzisz tak już od dłuższego czasu. Na szczęście dla urozmaicenia dostrzegasz grupkę pięciu wilków. Jednak czy to aby na pewno szczęście? Czy dasz sobie radę z tymi stworzeniami?

Horst

przyglądam się im z ukrycia