Unholy Tavern - Rpg Online

JA

Kolejne chwilę spędzone na siedzeniu w lesie... Czekasz dłuższą chwilę i nie widzisz już wilków. Odeszły gdzieś w głąb lasu....

Horst

jak najszybciej i jak najciszej wracam do miasta.

Do tablicy ogłoszeń

Groch

Zwiększam odległość z jaką ich śledzę staram się jak najbardziej nałożyć szatę.Zbyt ryzykowne jest śledzenie ich dragą lub ścieżką wiec staram sie niezauważenie czmychać między drzewami i krzakami,jednak z taką szybkością by ich nie zgubić ze wzroku"Odnoszę wrażenie ze ich szepty oznaczały ze mnie spostrzegli a teraz wyprowadzają mnie w las jak zwierzę na rzeź. Być morze jest to jedna z moich ostatnich wypraw i zadań" Mimo to lepsze to niż siedzenie w barze. Mówię sam do siebie starając podnieść się na duchu.

JA

Przemieszczasz się między krzakami i drzewami starając się nie zgubić z oczu grupę, którą śledzisz. Idą spokojnym krokiem, jakby szli na spacer. Może po prostu skorzystali z ładnej pogody i poszli się przejść? Dostrzegasz w pewnym momencie, że elfy schodzą w stronę lasu po drugiej stronie ścieżki. Mężczyzna, którego śledzisz od samego rynku stoi na drodze jakby na coś czekał. Elfy również czekają, lecz w zaroślach, w ukryciu. Dostrzegasz tylko jednego z nich, więc drugi albo ukrył się na tyle dobrze, że go nie widać albo odszedł w głąb lasu.

Groch

Po przeciwnej stronie lasu w której ukryły się elfy,staram się niepostrzeżenie podkraść bliżej człowieka którego śledzę cały czas.Po czym obserwuje co kombinują elfy.

JA

Mężczyzna stoi na drodze i spogląda w niebo. Widzisz jednego z elfów, nie wiesz gdzie podział się drugi z nich. W końcu dostrzegasz nadjeżdżającą karawanę. Jedzie w kierunku Dirnen. Mężczyzna wychodzi na środek drogi i powóz zaczyna zwalniać, aż w końcu się zatrzymuje. Wychodzi z niego krasnolud wyglądający na dzielnego wojownika i idzie w kierunku człowieka, którego dziś śledzisz. Podają sobie ręce i zaczynają rozmawiać. Nie wiesz o czym, nie słyszysz tego... Zarówno woźnica ze strażnikiem, który siedzi koło niego, jak i elf w krzakach nic nie robią. Jedynie czekają.

Groch

Jak reszta czekam na dalsze ich ruchy,jednak teraz skupiam się na krasnoludzie.Próbuję dostrzec jego przedmioty(typu zbroja,miecz)i czy gdy na niego patrze mam ochotę zacząć cofać się do tyłu.

JA

Krasnolud ma na sobie kolczugę wyglądającą na dobrze wykutą, a na plecach nosi wielki topór dwuręczny. Przy pasie wiszą mu dwa mniejsze toporki, których najprawdopodobniej używa do rzucania. Z pewnością nie chciałbyś z nim walczyć sam na sam. Mężczyźni chwilę rozmawiają i po chwili uczony wyciąga jakiś swój, który daje krasnoludowi w zamian za pełną sakiewkę. Krasnolud wsiada do karawany i zawraca, a człowiek, którego śledzisz woła po chwili elfów i zaczynają wracać do miasta.

Groch

Szukam byle jakiego grzyba,jeżeli znajdę jakiegoś wychodzie z krzaków i idę za nimi.

JA

Jak na złość nie możesz dostrzec żadnego grzyba. Postanawiasz jednak nie szukać dalej, gdyż osoby które śledzisz zaczynają się zbytnio oddalać. W końcu dostrzegasz, że nie wracają oni do miasta, lecz odbili gdzieś do lasu. Zaczynają przedzierać się między drzewami. Nie idą po żadnej ścieżce. Albo dobrze znają ten las, albo idą tam gdzie poniosą ich nogi.

Groch

Skradam się dalej za nimi niczym cień człowieka.

JA

Wchodzisz za nimi w las. Spoglądasz się i nie możesz ich dostrzec. Jest wiele drzew i krzaków przez które najprawdopodobniej ich nie widzisz. Przyśpieszasz, żeby dogonić grupkę, którą śledzisz i napotykasz na człowieka w czerwonych szatach siedzącego przed Tobą na kamieniu. Nie widzisz nigdzie elfów. Człowiek spogląda na Ciebie i mówi trochę zdenerwowanym i poważnym głosem: Czego ode mnie chcesz?

Groch

Chciałem się dowiedzieć czy jesteś człowiekiem moich poszukiwań.Cofam sie dwa kroki w tył

JA

Mężczyzna spogląda w górę i mówi: Bogowie, czemu mi to robicie? po czym spogląda znów na Ciebie i kontynuuje: To zależy kogo szukasz? Mężczyzna wydaje się być całkiem miły, ale trochę martwi Cię, że nie widzisz nigdzie w pobliżu jego towarzyszy. Gdzie podziały się te elfy?

Groch

Szukam maga który odszedł z Gildi magów.A opis który mi tam podano pasuje perfekcyjnie do ciebie Spoglądam magowi w oczy próbując wyczytać z nich czy to co teraz powie będzie prawdą.