Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Solve
Arcymistrz
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Kraina Zgromadzenia
|
Wysłany: Pon 21:22, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Spoglądam w stronę z której wylecialy strzaly.
- Krasnoludzie ... jeszcze nie. Jak tamci się pokażą to będziemy dzialać - Mówię cicho do krasnoluda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Pon 22:08, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Strzały zostały wystrzelone najprawdopodobniej z jakiegoś okna domu w pobliżu. Nie wiesz dokładnie z którego. Ochroniarze wraz z osobą którą eskortują udają się w stronę karawany. Mężczyzna, który z niej wysiadł wsiadł zaraz z powrotem, a ochroniarz siedzący przy woźnicy wyciągnął kuszę i jest gotowy do strzału. W pewnym momencie z dwóch uliczek wybiegło ośmiu wojowników. Biegną w stronę karawany. Spoglądasz tylko na krasnoluda, który stoi koło Ciebie i widzisz, że trudno mu się powstrzymać przed ruszeniem do walki. Tylko Zihas siedzi spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Solve
Arcymistrz
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Kraina Zgromadzenia
|
Wysłany: Wto 14:28, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
- Czemu jesteś taki spokojny ? - Pytam Zihasa zdziwiony.
- Zobaczymy kto przeżyje i co dalej robić ... Caly czas oczekuje na ofiary .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Wto 22:31, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Zihas spogląda na Ciebie i mówi: A czemuż mam się denerwować? Przecież wszystko idzie zgodnie z naszym planem po czym spogląda w stronę karawany. Mężczyzna, który był chroniony zdołał wsiąść do powozu. Karawana zaczyna odjeżdżać, a trójka ochroniarzy próbuje stawić czoło sześciu bandytom. Nawiązała się między nimi bezpośrednia walka... Dwóch pozostałych bandytów stara się dogonić karawanę, lecz nieskutecznie. Widzisz też jak jakiś strażnik miejski, który przechodził niedaleko miejsca bójki woła o posiłki. Po chwili wołanie się skończyło, gdyż dostał strzałą i upadł na ziemię...Krasnolud spogląda na Ciebie, jakby wyczekiwał twoich rozkazów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Solve
Arcymistrz
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Kraina Zgromadzenia
|
Wysłany: Wto 23:12, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
- To nie ja tu dowodzę ... - Odpowiadam wymijająco ...
- Czy to że karawana odjeżdża to część planu ? - Pytam napiętym tonem.
- Jak sie wychylimy to dlugo nie pożyjemy ... lucznicy są dość dobrzy. "Jaki znów plan ma ten mlodzieniec ..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Wto 23:48, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Zihas wstał nerwowo, zachwiał sie jeszcze trochę i odparł: Nie! Karawana nie miała uciec! Ale nie możemy zbyt wiele zrobić, jesteśmy zbyt słabi.. krasnolud trochę zirytowany całą sytuacją: Czyli nie wkraczamy? Może pomóżmy jednej ze stron i czekajmy na wdzięczność drugiej Walka pomiędzy rozbójnikami i ochroniarzami trwa. Są już ranni, a jeden z bandytów leży już nawet martwy. Karawana jest już coraz dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Solve
Arcymistrz
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Kraina Zgromadzenia
|
Wysłany: Śro 17:11, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
- Cholera ! Czemu to ja muszę tu dowodzić ... Atakujemy strażników i karawanę !! Mówię coraz glośniej wykrzykując ostatnie trzy slowa. Biegnę za karawaną jak najszybciej tylko potrafię i jeżeli jest do tego sposobność rzucam sztyletem w strażnika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Śro 18:43, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Bandyci i strażnicy wciąż walczą. Dwójka zbirów, która goniła karawanę i odpuściła już sobie pobiegła pomóc swoim towarzyszom. Zerwaliście się w trójkę i pobiegliście za karawaną. Nie mieliście jednak żadnych szans. Wbiegliście na ulice a karawana po chwili zniknęła już wam z oczu. Jest stąd blisko do bram miasta, więc pewnie zaraz opuści Dirnen. Oglądacie się do tyłu gdzie toczy się bójka i widzicie, iż w stronę miejsca walki nadciąga czterech uzbrojonych strażników miejskich... Zihas spogląda na Ciebie i mówi: Nie udało się... Uciekajmy, żebyśmy jeszcze nie oberwali... spoglądasz jeszcze na krasnoluda. Nic nie mówi, lecz widać, że jest niezadowolony i wkurzony tym co się stało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Solve
Arcymistrz
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Kraina Zgromadzenia
|
Wysłany: Śro 20:57, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
-Myślaleś że to będzie takie latwe he ? - Pytam szacując wzrokiem przwagę liczebną i ewentualnie przebieg akcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Śro 21:03, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Zihas spojrzał w twoją stronę i powiedział:Powiedzmy, że trochę inaczej to sobie wyobrażałem... Walka toczy się już pomiędzy dwoma ochroniarzami a pięcioma bandytami. Czterech strażników póki co nie miesza się do walki, a tylko obserwuje wszystko z boku. Nie lecą już żadne strzały, więc łucznicy chyba sie już wycofali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Solve
Arcymistrz
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Kraina Zgromadzenia
|
Wysłany: Czw 19:30, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
- Nic nie róbmy ... Ale jeżeli ktoś z was podejmie jakąś decyzje, przylącze sie - Mówię chlodnym tonem sprawdzając reakcje pozostalych ... "Co z nie udana akcja ... w walce nie jestem za dobry.."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Czw 22:00, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Po krasnoludzie widać było, że chciał ruszyć w walczących i pokazać swoją siłę, lecz opanował sie w momencie, gdy zobaczył strażników. Zihas pokiwał głową z niezadowolenia i odwrócił się. Powolnym krokiem ze spuszczoną głową zaczął kierować się z powrotem do Unholy Tavern. Powiedział jeszcze pod nosem: Chodźmy... Nic tu po nas...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Solve
Arcymistrz
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Kraina Zgromadzenia
|
Wysłany: Czw 22:23, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
- Ja musze coś zalatwić ... Później sie spotkamy ... Udaję się do sklepu alchemika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Spartakus
Wać Pan
Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Tczew
|
Wysłany: Pon 22:49, 10 Mar 2008 Temat postu: ahhh |
|
|
Wreszcie w Dirnen pójdę do tablicy ogłoszeń zobaczyc czy są jakieś misje dla mnie.Do tablicy ogłoszeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Solve
Arcymistrz
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Kraina Zgromadzenia
|
Wysłany: Nie 21:17, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
"Ech, kolejna przygoda czeka ... a jak przygoda to i zysk. Pomimo krótkiego czasu jaki spędziłem w Dirnen, odczuwam pewien sentyment do tego miasta. Zawsze coś się działo. To chyba przede wszystkim urok skupiska ludzi. " Rzucam jeszcze spojrzenie na miasto, po czym udaję się na "wymarzoną" wyprawę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|