Unholy Tavern - Rpg Online

Spartakus

Dziękuje.Teraz pujdę do sklepu z brońmi uzbroic się lepiej.

JA

Strażnik skinął głową i wrócił do swych normalnych zajęć...

Ilien

Dziewczyna weszła do budynku niepewnie rozglądając się wokół siebie, jakby bojąc się, że zaraz ktoś ją zaatakuje. Podeszła do jednego ze strażników i wydukała
- To ogłoszenie... Dostawcy... Potrzebujecie jeszcze kogoś?
Nadal dręczyły ją obrazy ze snu. Była na siebie wściekła, że przejmuje sie tak błahą rzeczą. Ale nie może sie teraz rozczulać. Musi przynajmniej wyglądać na silną i pewną siebie, żeby zapłacili jej za robotę... a najpierw ją dali. Natychmiast się wyprostowała się i wbiła swój ostry wzrok w strażnika, którego zaczepiła.

JA

Strażnik uśmiechnął się, bo poznał twoją twarz. Już kiedyś tu byłaś i rozmawiałaś z owym mężczyzną. Spogląda na Ciebie i mówi: Widzę, ze powróciłaś. Jeśli chodzi o to zadanie, to ciągle jest aktualne. Chodzi o dostawę paczki do Nowego Ashen, a dokładniej do karczmarza Hardana. Znajdziesz go w karczmie "Cichy kąt". Zainteresowana?

Ilien

I znowu podróż... Przez chwilę wahała się, czy przyjąć tę pracę. Ostatni wyjazd z rodzinnego miasteczka nie skończył się dobrze.
- Rozumiem, że wszystkie koszty podróży pokrywacie wy. - odparła po chwili. W tych słowach nie było ni krzty zwątpienia. Było to jakby stwierdzenie faktu oczywistego.
- Ile dostanę za wykonanie tej pracy?

JA

Strażnik spogląda na Ciebie i mówi: Dostaniesz od nas dziesięć złotych koron na pokrycie kosztów podróży. A zapłatę za zadanie dostaniesz na miejscu od karczmarza. Jej wysokość będzie zależała od jego hojności. kiwa do drugiego strażnika, który przynosi po chwili jakąś paczkę wielkości wielkiej księgi. Po czym strażnik kontynuuje : Jeśli zatem się podejmujesz tego zadania to weź to pudełko, dziesięć złotych koron i ruszaj w drogę

Ilien

Wzięła paczkę i włożyła ją do swojej torby. Dziesięć sztuk złota wsunęła do kieszeni. Skinęła tylko głową, mówiąc:
- Żegnam więc. Postaram się wykonać to zadanie jak najszybciej.
I wyszła z budynku. Od razu skierowała swe kroki w kierunku postoju karawan.

Postój karawan

Solve

Podchodzę do strażnika przy wejściu.
- Przyszedlem tutaj czytając wcześniej oglozsenie z tablicy... przydalo by mi się kilka koron. - Dodaję trochę zmarnowanym tonem. "Ciekawe czego potrzebują ..."

JA

Strażnik obraca się w twoją stronę i mówi: Wejdź do środka. Udaj się do drugich drzwi po lewej i tam porozmawiaj z urzędnikiem... On wyjaśni Ci szczegóły

Solve

Wchodzę pewnym krokiem przez drzwi zamykając je za sobą. Udaję się we wskazane drugie drzwi po lewej stronie. Pukam dwa razy po czym wchodzę do środka.
Kiedy zamknąłem za sobą drzwi :
- Ja w sprawie ogloszenia ...

JA

Znajdujesz się w dobrze utrzymanym pokoju. Na ścianach jest sporo obrazów, a na podłodze leży dywan. Przed Tobą widzisz stolik przy którym siedzi starzec i wypełnia jakieś formularze. Spogląda na Ciebie głaszcząc się po brodzie i mówi: Hmm... Mam kilka ofert pracy... Powiedz jaka dziedzina Cię interesuje? Co potrafisz i gdzie widzisz swoje miejsce?

Solve

- Jestem szybki, zwinny i dyskretny. To już od Pana zależy gdzie zostane przydzielony. Podejmę się każdego zlecenia z odpowiednią sumę. - Oznajmiam ciesząc się, że trafilem w dobre miejsce.

JA

Mężczyzna przegląda jakieś papiery i po chwili mówi: Dyskretny... Hmm... Zatem może podejmiesz się próby schwytania mordercy lub morderców którzy grasują u nas w mieście? A może dowiesz się dla nas gdzie jest gildia złodziei lub gdzie ukrywają się jej ważni członkowie?

Solve

- Przyznam się, że ... mordercy to szukalem na wlasną rękę, jednak bez powodzenia. O gildii zlodziei w Dirnen nigdy nie slyszalem. Skoro nigdy nikt jej nie zlokalizowal to owe zlecenie może okazać się bardzo ryzykowne. Chyba wznowię poszukiwania mordercy lub morderców. A ma Pan może jakieś dość proste i latwe zlecenie, bo z jednym zlociszem nie przeżyje dwóch dni... - Przyznaję się pokornie do mojego ubóstwa. "Dopiero kiedy będę mial kilka zlociszy w kieszeni zacznę szukać mordercy."

JA

Starzec znów przeszukuje papiery i przygląda się jakiemuś papirusowi mówiąc: A poradziłbyś sobie z bestią? Możesz wziąć kogoś do pomocy... Jednak ostrzegam ta wyprawa może nie skończyć się powodzeniem, gdyż bestia jest silna i okrutna. Nagroda będzie jednak wysoka i starczy na przeżycie wielu dni... Podejmiesz się tego czy mam szukać dalej?