Unholy Tavern - Rpg Online

JA

To drobny plac pomiędzy fortecą a ratuszem, gdzie na środku jest wielki posąg jakiegoś czarnoksiężnika. Widnieje pod nim napis: „OPIEKUN DIRNEN”. Na rynku zawsze pełno przypadkowych przechodniów i kilku strażników. Wszyscy przechodząc przez plac spoglądają z podziwem na posąg.

mmmmmmmmmmm

spaceruje po rynku przygladajac sie budynkom i okolicy. spogladam na krecacych sie w okol ludzi.
podchodze do napotkanego przechodnia, srednio bogatego i pytam,
moze mi pan powiedziec gdzie powinienem sie udac po informacje w sprawie pracy?
usmiechajac sie zyczliwie.

JA

Napotkany człowiek z uśmiechem na ustach odpowiada: Heh... No więc może Pan sprawdzić tablicę ogłoszeń, tam jest. i wskazuje palcem w stronę drewnianej tablicy A jak nie to niech się Pan uda do karczmy "Pod Tygrysim Skrzydłem" tam zawsze się coś znajdzie.

mmmmmmmmmmm

z radoscia mowie; serdecznie panu dziekuje

lece do tablicy ogloszen..

Amelia

Kiedy sie obudzilam trzymalam sie za glowe.Wstalam i podeszlam do niezabogatego przechodniego pytajac:
-Przepraszam...Gdzie ja jestem??.-

JA

Napotkany człowiek odpowiada: Witaj jesteś w Dirnen. Mieście, gdzie znajdzie się miejsce dla każdego, nawet dla Ciebie uśmiecha się Czy mogę Ci jakoś pomóc?

PS.
Zanim zaczniesz grac musisz najpierw stworzyć swoją postać wg regulaminu (w spisie mieszkańców) i ja muszę ją zaakceptować oraz dać Ci przedmioty, umiejętności i ewentualne czary

Amelia

Uklaniajac sie mowie:
-Szukam jakiegos schronienia....Gdzie moge odpoczac??-zapytalam.

JA

Napotkany człowiek: Najlepszym miejscem na wypoczynek będzie karczma "Pod tygrysim skrzydłem" we wschodniej części miasta.

Amelia

Odpowiedzialam z usmiechem:
-Dzekuje....

Idę do karczmy "Pod tygrysim skrzydłem"

JA

Człowiek odwdzięcza się również uśmiechem i odchodzi... Na rynku jest trochę ludzi co spowodowane jest ładną pogodą.

Urgrim

Włóczę się w poszukiwaniu czegokolwiek(kogoś podejrzanego).

JA

Na rynku nie ma nic podejrzanego. Posąg, wielu przechodniów, trochę osób siedzi na ławeczkach odpoczywając. Jakiś żebrak klęczący i wyczekujący na podarowanie mu kilku monet. I wtem na przez rynek przebiega niziołek wołając:POMOCY! , wyglądając na prostego chłopa, a goni go elf w ciemnej szacie. Patrząc na elfa zwracasz uwagę na czarne, krótkiej długości sterczące włosy oraz pochwę z jakimś ostrzem przy pasie.

Urgrim

Nic nie myśląc, wyciągam topór i rzucam się niziolkowi na pomoc, próbując obezwładnić elfa.

JA

Podbiegasz do elfa i próbujesz go ogłuszyć. Jednak ten okazuje się być dobrze wyszkolonym wojownikiem i odskakuje wyciągając z pochwy zdobioną katanę. Po czym mówi: Odejdź mi z drogi bo będę zmuszony Cię zabić, a to tylko niepotrzebna strata czasu... W tym samym czasie niziołek nie przestaje uciekać, a część z osób na rynku przygląda się wam, natomiast inni przyspieszają i odchodzą. Fakt, że stoicie na rynku z wyciągniętymi broniami wieczorem wzbudził podejrzenie u straży miejskiej która już was dostrzegła. Trzech strażników kroczy w waszą stronę.

Urgrim

Widząc nadbiegającą straż mówię do elfa: Doprawdy?Nie wiem kim jesteś, ale na pewno mnie nie pokonasz