Unholy Tavern - Rpg Online

Solve · Wysłany: Pią 13:55, 14 Mar 2008 Temat postu:

Jak brzmi Twoje imię ? Będę wiedział kogo szukać w świątyni ...

JA · Wysłany: Pią 15:14, 14 Mar 2008 Temat postu:

Kobieta się uśmiecha i mówi: Jestem Irydiela. A na Ciebie jak wołają? Wygląda na to, że jest otwarta na nowe znajomości i kto wie, może wasza znajomość nie zakończy się tylko na rozwiązaniu tej przygody. Nigdy nie wiadomo, co przyniesie los...

Solve · Wysłany: Pią 22:49, 14 Mar 2008 Temat postu:

- Solve wystarczy. - Uśmiecham się do niej.
- Lece zebrać trochę informacji. Do zobaczenia ! - Udaję się szybkim krokiem w stronę gildii magów.

Zonos · Wysłany: Pią 23:14, 14 Mar 2008 Temat postu:

Wchodzę do świątyni i mówię do najbliższego kapłana:- Szukam kapłana imieniem Fridros, mam dla niego przesyłkę. Gdzie moge go znaleźć?- gdy dowiem się gdzie jest, idę do niego.

JA · Wysłany: Pią 23:21, 14 Mar 2008 Temat postu:

Napotykasz na jakiegoś starego kapłana przed wejściem. Pytasz się go o osobę której szukasz i o dziwo starzec odpowiada: Wygląda na to, ze masz szczęście. To ja jestem Fridros. Co to za przesyłka? To dla mnie? wygląda na trochę zaskoczonego paczką dla niego. Czyżby to niespodzianka? A może po prostu starość daje się we znaki...

Zonos · Wysłany: Pią 23:29, 14 Mar 2008 Temat postu:

-Nie mam pojęcia, ja tylko wykonuje rozkazy. Przesyłka jest od alchemika.- Wręczam mu paczkę i ruszam w stronę "Wirujące mikstury" (Alchemik)

Solve · Wysłany: Nie 0:29, 16 Mar 2008 Temat postu:

Szukam ponownie jakiegoś kaplana lub kaplanki. Najlepiej jak bym znalazł moją poprzednią rozmówczynie, ale wybrzydzać nie będę.

JA · Wysłany: Nie 10:59, 16 Mar 2008 Temat postu:

Przychodzisz znowu do świątyni. Szukasz wzrokiem kapłanki, z którą rozmawiałeś wcześniej, lecz nie możesz jej nigdzie znaleźć. Obok Ciebie stoi jednak jakiś inny kapłan. To mężczyzna w średnim wieku. Możesz spróbować poszukać u niego pomocy.

Solve · Wysłany: Nie 11:16, 16 Mar 2008 Temat postu:

Szukam przez chwilę w plecaku karteczki, która wcześniej znajdowała się w pudelku. Podchodzę z nią do kaplana. :
Przepraszam, czy może mi pan pomóc ? Wiem, zaniedbałem się w dzieciństwie i nie umiem czytać ani pisać. Rozszyfrujesz to dla mnie ? "Ciekawe ile taka nauka będzie kosztować"

JA · Wysłany: Nie 12:37, 16 Mar 2008 Temat postu:

Kapłan spogląda na Ciebie, potem na karteczkę i mówi: Przykro mi, ale zostałem stworzony do wyższych celów niż odczytywać jakieś kartki dla prostaków. Poszukaj kogoś innego. po czym odwraca się od Ciebie. Wygląda na to, że nie wszyscy są tu tak mili jak kapłanka z którą rozmawiałeś wcześniej...

Solve · Wysłany: Nie 12:48, 16 Mar 2008 Temat postu:

Staram się dyskretnie wyciągnąć (jeżeli coś ma w kieszeniach) ich zawartość. Jeżeli sie nie wyjdzie, udaje ze mocuje sznurowania w budach.

JA · Wysłany: Nie 13:15, 16 Mar 2008 Temat postu:

W szacie, którą ma na sobie nie widzisz żadnych kieszeni. Jeśli ma coś to prawdopodobnie pod nią lub gdzieś w świątyni. W końcu po co kapłanowi nosić przy sobie jakieś zbędne przedmioty, gdy jest właśnie w świątyni lub jej okolicach. Tym razem nie udało Ci się nic ukraść, lecz kto wie, co zdarzy się przy kolejnym spotkaniu...

Solve · Wysłany: Nie 13:42, 16 Mar 2008 Temat postu:

Zapamiętuje jego twarz i staram się znaleźć kogoś innego, w celu rozszyfrowania karteczki.

JA · Wysłany: Nie 14:28, 16 Mar 2008 Temat postu:

Odchodzisz i szukasz kogoś bardziej pomocnego. Rozglądasz się wkoło i napotykasz na innego kapłana. Ten jest już stary. ma długie włosy i równie długą siwą brodę. Spoglądasz na niego i wydaje się być miły. Może okaże trochę więcej zrozumienia i znajdzie dla Ciebie chwilę czasu.

Solve · Wysłany: Nie 16:49, 16 Mar 2008 Temat postu:

- Przepraszam, czy zechce mi pan pomóc ? Nie potrafie czytać ... -Dodaję troche skruszonym głosem. "Ciekawe czy chociaż coś widzi."