Unholy Tavern - Rpg Online

Spock

Górska droga prowadząca do krasnoludzkiej kopalni.

Roy Kael

Przewalam kamienie i szukam róznego ekwipunku ... Nawet padyka na opał i kamyczków...(:/) Mad

Roney Shak

Przechodzę i zauważam Roya:Hej!Co się stało?Wyglądasz na zmęczonego.Daje jeden chleba Royowi.

Roy Kael

Oddaje mu chlebi szukam dalej...Nie odzywam się do niego

Roney Shak

Co ty sobie myślisz co?!Zaprowadzę cię do Karczmy

Spock

Roy: Kamienie są ciężkie a ty zmęczony ale znajdujesz trochę chrustu i kamieni.

Roney: Roy wygląda naprawdę paskudnie. Jest cały poobijany, i posiniaczony.

Roney Shak

Próbuję wziąć Roya za ramię(nie przewiduję przyszłości xD)

Spock

Roney: Chwytasz Roya za ramię

Roy: Odczuwasz potworny ból.(możesz próbować coś bełkotać)

Roney Shak

Idziemy do Karczmy.Biorę Roya "na Barana"
Do Karczmy

Spock

Tu będzie dobrze

Zatrzymujecie sie na środku wąskiej drogi.

Slayer

A więc to tutaj...Rozglądam się po okolicy.

Spock

Jest to wąska droga(ok. 4 metrów). Po obu stronach leżą wielkie głazy.

Slayer

Nie jest tak źle zdołam zamachnąć toporem, a więc zaczynajmy ! Ściągam plecak i odkładam go pod głaz po mojej prawej stronie. Ściskam topór i czekam na pierwszy ruch przeciwnika.ZACZYNAJ !!!

Spock

Mężczyzna zdejmuje kaptur z głowy. Dopiero teraz widzisz że połowa jego twarzy jest wypalona jakby kwasem, jego gałki oczne są całkowicie czarne a na prawym policzku ma wycięty jakiś znak, wydaje ci sie że to jakaś runa. Wyciąga zza pasa sztylet i kieruje go ostrzem w dół (w stronę przeciwną do kciuka). Z jego lewej pięści wyskakuje 20 centymetrowe ostrze.

Zaczynajmy więc!

Mówi to i znika ci z oczu.

Slayer

Co do... !!!! Aah więc to tak, chcesz się bawić... Myślisz, że muszę widzieć swego przeciwnika, aby go trafić ?! Mylisz się mam wyczulone zmysły Skupiam swój słuch i węch, tak aby usłyszeć najmniejszy szelest w powietrzu oraz wdycham powietrze nosem, po to aby wyczuć jego powonienie.