Unholy Tavern - Rpg Online

Spock

Uciekłam wtedy z karczmy bo bałam sie że sie do nas nie przyłączysz i będę musiała cię zabić.

Spartakus

Teraz jest już wszystko w porządku.całuję ją ponownie w usta i mówię:Ja wychodze robi się zmino a nie mam zamiaru znowu leżec w łóżku przenocuje w Karczmie mówie bys wiedziała gdzie mnie znalesc.Po czym zaczynam się ubierac.

Spock

Dziewczyna również wychodzi i ubiera się.

Mistrz mówił że mamy być cały czas razem. Możesz przenocować w moim pokoju.

Spartakus

Nie chcę ci sprawiac kłopotów.Mówię do Serilli usmiechając się.

Spock

A więc ustalone śpisz u mnie.

Mówi dziewczyna starając sie rozczesać mokre włosy metalowym grzebieniem.

Spartakus

Hehehe no dobrze więc śpię u ciebie chodźmy bo już się zciemnia,i dzięki za dach nad głową mam nadzieję że będe mógł się odwdzięczyc.Prowadź.

Spock

Myślę że jeszcze zrobimy jedno ćwiczenie.

Powiedziała poważnym głosem Serilla wciąż męcząc się z włosami.

Spartakus

No dobrze niech będzie chodźmy.Podchodzę do drzewa z chustką.

Spock

Poczekaj tu chwilę.

Powiedziała dziewczyna i weszła w las. Po chwili wraca niosąc w ręku niewielki pieniek. Wyciągnęła z plecaka line i przywiązała do pieńka po czym zarzuciła na gałąź. Przywiązała line do drzewa i rozhuśtała pieniek.

Dobrze, wracaj na linię i teraz musisz trafić w pieniek.

Po czym poszła kawałek w bok i wróciła do rozczesywania włosów.

Spartakus

O cholerka.Kladę lewą nogę na linii prawą 0,7m do tyłu,uginam lekko prawą rękę w łokciu,lewą zaś trzymam swobodnie by mi nie przeszkadzała obracam tółw w prawa 90 stopni, uginam lekko kolana,kładę palec wskazujący na rękojeści sztyletu a kciukiem podtrzymuje by sztylet mi nie spadł,nie spuczam celu z oczu czekam aż kłoda przeleci w prawy bok i wtedy rzucam sztylet.
(chodzi mi że jak kłoda będzie rozchuśtana na prawy bok to rzucam sztylet nie do konca rozchustana tak na 1/2 i wtedy wykonuję rzut sztyletem)

Spock

Sztylet poleciał w stronę kłody lecz wbił sie w drzewo gdy kłoda była w 1/4 wysokości po lewej stronie.

Spartakus

Spróbuję jeszcze raz.Kladę lewą nogę na linii prawą 0,7m do tyłu,uginam lekko prawą rękę w łokciu,lewą zaś trzymam swobodnie by mi nie przeszkadzała obracam tółw w prawa 90 stopni, uginam lekko kolana,kładę palec wskazujący na rękojeści sztyletu a kciukiem podtrzymuje by sztylet mi nie spadł,nie spuczam celu z oczu czekam aż kłoda przeleci w prawy bok i wtedy rzucam sztylet.
(chodzi mi że jak kłoda będzie rozchuśtana na prawy bok to rzucam sztylet nie do konca rozchustana tak na 3/4 lecąc w dół,i wtedy wykonuję rzut sztyletem)

Spock

Sztylet wbija sie w drzewo tuż po tym jak kłoda wyleciała z linii lotu broni.

Spartakus

Spróbuję jeszcze raz.Kladę lewą nogę na linii prawą 0,7m do tyłu,uginam lekko prawą rękę w łokciu,lewą zaś trzymam swobodnie by mi nie przeszkadzała obracam tółw w prawa 90 stopni, uginam lekko kolana,kładę palec wskazujący na rękojeści sztyletu a kciukiem podtrzymuje by sztylet mi nie spadł,nie spuczam celu z oczu czekam aż kłoda przeleci w prawy bok i wtedy rzucam sztylet.
(chodzi mi że jak kłoda będzie rozchuśtana na prawy bok to rzucam sztylet nie do konca rozchustana tak na 3/4 lecąc w dół,i wtedy wykonuję rzut sztyletem)(Gdy juz powoli zaczyna leciec w dół czekam jakąś sekunde i rzucam.)

Spock

Sztylet wbija sie w drzewo pół sekundy po tym jak kłoda wyleciała z linii lotu broni.