Unholy Tavern - Rpg Online

Spartakus

Siadam obok Serilli i mówię:Przyniosłem ci owsianke

Spock

Dziękuje ci jesteś kochany.

Mówi, po czym obejmuje cię za szyję i namiętnie całuje w usta.

Spartakus

Nie ma sprawy.Kładę się obok Serilli i piję powoli gorące mleko.

Slayer

Do Karczmy wchodzi gwałtownie krasnolud ( wygląd jego wskazuje iż jest on jednym z zabójców trolli ), rzuca okiem po pomieszczeniu i kieruję się w stronę najbliższego wolnego stołu, ściąga topór z pleców i opiera go o stół, przy którym zasiadł. Wyciąga butelkę(z jakimś alkoholem) z plecaka, którą stawia na stole, a plecak rzuca obok krzesła. Nie zważając na innych otwiera butelkę i bierze łyk, następnie odkłada trunek i rozsiada się wygodnie na krześle.

Spock

Spartakus: Dziewczyna leży i wtula sie w twój bok.

Dzisiaj pójdziemy na targowisko i pokaże ci jak rozpoznać kieszonkowców oraz którzy są nasi.

Slayer: ala jest prawie pusta nie licząc przedstawiciela straży miejskiej i 2 ochroniarzy siedzących Przy stoliku bezpośrednio przy drzwiach. Podchodzi do ciebie młoda dziewczyna. Uśmiecha sie i mówi.

Dzień dobry. W czym mogę pomóc?

Slayer

Spogląda na dziewczynę i odpowiada:

Kufel piwa najmocniejszego jakie macie na stanie...

Spartakus

Dobra ja zejde na dół i rozejrzę się co się dzieje zaraz wróce.Schodzę na niższe piętro i rozglądam się po sali.

Spock

Slayer: Dziewczyna uśmiecha sie i mówi

Zaraz podam

Spartakus: Widzisz że w karczmie nie ma zbyt wielkiego ruchu. Ale pewna osoba zwróciła na siebie twoja uwagę. Przy jednym stolik siedzi krasnolud ze sporym irokezem. O blat stołu oparty jest sporych rozmiarów topór(wracają wspomnienia :P ).

Spartakus

Hmmm...to może byc krasnolud z kopalni albooo to jeden z moich budowniczych ta gnida się obija,podchodzę do Krasnoluda z irokezem i mówię:Co ty tu do diabła robisz ale już mi na budowę albo zgłoszę to twojemu królowi w gorszym wypadku wbije ci miecz w krtań no wstawaj grubasie prędzej!!.

Slayer

Z pogardą patrzę na nędzarza i zrywam się ze stołu:
ZA KOGO TY MNIE UWAżASZ NęDZNA CZłECZYNO !!! CO !!! NIE SPOTKALEś NIGDY KOGOS TAKIEGO JAK JA !!! ZYCIE CI NIE MIłE ???!!!

Spartakus

Hahahahah do mnie mówisz kurduplu??.Zdziwiony trochę reakcją Krasnala.[i]Widzę że dawno nie miałeś na twarzy ludzkiego miecza.

Slayer

Chyba nie myślisz, ze dostanie mi się z Twoich rąk ???!!! Ooo nie durniu !!! Ale przed tym jak rozkwaszę Ci mordę pozwól, że spytam. Czy to Twoi rodzice byli, aż tak głupi iż spłodzili takie ścierwo jak Ty ?! Czy oberwałeś od kogoś w głowę na tyle mocno, że nie rozpoznajesz ZABóJCY TROLLI od zwykłego krasnoluda !!!???
Chwytam topór w dłonie i czekam na reakcje idioty....

Spartakus

Zabójca Troli powiadasz??ja myślałem że jestes kucharzem w pierdlu.Po czym wyciągam miecz i przygotowuję się do ataku.

Slayer

Zmierzam przeciwnika wzrokiem i bacznie go obserwuję. Odsuwam się od stołu i mojego krzesła, po to aby nie zahaczyć toporem podczas wymachu.
Mam już dość Twych obelg Ty kupo goblińskiego łajna !!!
Kończąc to zdanie wymierzam cios swym toporem w korpus wiejskiego idioty.

Spock

Strażnik miejski i ochroniarze zrywają się ze swoich miejsc. Siadają jednak gdy na szczycie schodów pojawia się postać w białym płaszczu. Postać ta schodzi ze schodów tak aby było to słychać.