Unholy Tavern - Rpg Online

Spartakus

Siadam na łóżku i pytam Serilli:Co tu się tak na prawde dzieje po co byłaś u sierżanta po co Khalid tak każdego nowego sprawdza??odpowiedz.

Slayer

Czas trochę pozwiedzać !!! Mówię sam do siebie i udaję się przejść nad Górskie Jezioro

Po błyskawicznym wręcz powrocie wpadam do karczmy i biegnę na górę do swego pokoju... Biorę topór i zakładam go na plecy, wyciągam z plecaka spleśniały chleb i wyrzucam go przez okno, a plecak wrzucam pod łóżko... Wychodząc zamykam drzwi i schodzę na dół coś przekąsić... Siadam przy najbliższym wolnym stole i wołam kelnerkę. Eee Ty !!! Przynieś mi tu jakieś porządne mięsiwo, najlepiej wieprzowe, a do tego trzy kufle piwa... Dziękuję ! I czekam na zamówienie.

Spock

Spartakus: Dziewczyna siada obok ciebie i opiera głowę na twoim ramieniu.

Niestety nie mogę ci powiedzieć co sie tu dzieje i czemu byłam u sierżanta. Ale powiem ci abyś dobrze wykorzystał trening, który oferuje ci mistrz.

Slayer: Kelnerki niema po paręnastu minutach karczmarz przynosi ci zamówienie.

Miał pan szczęście, już miałem zamykać.

Slayer

Tak wcześnie !!! Co to dzisiaj jest ??? Jakieś święto ?! Heheh Biorę się za jedzenie i mówię z pełnymi ustami... Nuudno tutaj nic się nie dzieje ! Czekam na tych orków hahah !!! Nie mogę się już doczekać... Jakieś wieści ze świata ?!

Spock

Slayer: Jest środek nocy (Nie moja wina że nie odpisywałeś)

Chyba nie rozumiem? Jakich orków?

Pyta karczmarz.

Slayer

Heheh... Straciłem poczucie czasu przez to piwsko.... A powiedział mi to taki jeden nędzarz... Poczekam aż tu przybędą, zgładzę je i wyruszę w dalszą podróż. Sprzątanie zostawię wam. Ja się tylko trochę zabawie, przy okazji pomogę wam, bo raczej "on" sam wszystkiego nie ogarnie heheh ! Kończę jedzenie i udaję się na "mały spacer po mieście"... Wychodzę na Ulice Miejskie

Spartakus

Jak nie możesz mi o tym powiedziec to czemu do was dołączyłem??po co??mieliście za mało sługusów tak??jeśli na tym polega moja praca u was to nie dziękuje co tu ma się stac??.

Spock

Czemu sadzisz że coś ma się stać? W każdej chwili możesz zostać zaatakowany przez członka konkurencyjnej gildii. Musisz nauczyć sie jak walczy sie na ulicach pełnych ludzi.

Spartakus

Coś mi tu nie gra ale dobra jutro oświcie zejdę na dół i udam się na trening z Khalidem,a teraz muszę się przespac chcesz się przyłączyc??.Po czym kładę się na łóżku i zamykam oczy.

Spock

Spartakus: Gdy się kładziesz słyszysz delikatne trzaśnięcie drzwi. Zostałeś w pokoju sam.

Spartakus

Próbuję zasnąc.

Spock

Spartakus: Zasypiasz. Gdy sie budzisz na dworze jest już jasno. Bardzo jasno!

Spartakus

O cholera!!szybko biorę broń tarczę i zbiegam na dół po czym rozglądam się po sali i patrzę za Khalidem.
(PS:pamiętaj że spałem w kolczudze:D)

Spock

Spartakus: Nigdzie go nie widzisz.

Spartakus

Gdzie on do cholery jest podbiegam do kelnerki i pytam:Przepraszam która jest godzina??.