Unholy Tavern - Rpg Online

Spock

Spartakus: Dochodzi polodnie.

Odpowiada dziewczyna, a po chwili zastanowienia dodaje:

Mistrz pytal o pana. Ale bylo to pare godzin temu.

Spartakus

Niech to szlag gdzie teraz jest??.

Spock

Spartakus: Niestety nie wiem panie.

Odpowiada dziewczyna.

Spartakus

A niech to szlag siadam na krześle i czekam na Khalida rozglądając się po sali.

Spock

Spartakus: Do pomieszczenia wchodzi młoda kobieta ubrana w czerwoną długą suknię z dużym dekoltem. Kieruje sie w twoją stronę.

Spartakus

Spoglądam na nią i czekam aż podejdzie bliżej.

Spock

Spartakus: Kobieta podchodzi do twojego stolika i siada na wolnym krześle. Kelnerka uciekła za ladę gdy tylko zobaczyła kobietę. Kobieta patrzy na ciebie przez chwilę.

To ty musisz być Spartakus?!

Roney Shak

Jest tu jakiś Bard?-zawołałem

Spartakus

Tak nazywam się Spartakus a o co chodzi??.Mówię patrząc na kobietę.

Spock

Roney: Podchodzi do ciebie karczmarz.

A kimże ty jesteś żebraku aby pytać o takie rzeczy?

Spartakus: Szukam swojego męża. Miałeś z nim dziś trenować.

Odpowiada kobieta.

Spartakus

Ty jesteś żoną Khalida??.mówię szepcząc.Osobiście sam nie wiem gdzie on jest niestety zaspałem na trening i nie mam pojęcia gdzie się podział też chciałbym wiedziec gdzie teraz jest.

Roney Shak

Karczmarzu,nie jestem żebrakiem ale ograbionym Bardem

Spock

Roney: Karczmarz patrzy na ciebie i po chwili mówi:

W takim razie powiedz jakiś wiersz.

Spartakus: Kobieta patrzy na ciebie przez chwilę po czym mówi:

Nie mogę się z nim skontaktować i boję się że jest w niebezpieczeństwie.

Roney Shak

Poprawiam worek wyprostowany recytuje:Wyciągam swe ręce i wołam cię
Przyspieszam kroku w twoją stronę
Jeszcze chwila jakiś moment
Lecz nagle znikłaś
Wszystko się rozmazało
Jednym gestem
Nie ma ciebie...

Spock

Roney: Niezła próba ale czytałem ten wiersz. Nie jest on twego autorstwa. Wynocha włóczęgo!

Krzyczy na ciebie karczmarz. Ochroniarze podnieśli się od swego stolika.