Unholy Tavern - Rpg Online

Trip

Tak jak ostatnio przechadzam się w kierunku targowiska... teraz nie ma mnie z czego obrabować wiec jestem spokojniejszy. (i podaj mi pore dnia)

Spock

Jest już późne popołudnie. ruch na ulicach jest raczej umiarkowany. Jedyny zamęt wprowadzają bawiące sie dzieci.

Trip

Hm... ide dalej w kierunku targowiska, rozglądam sie dalej, nie tylko za przestępcami ale także za głodnymi (matka teresa się ze mnie robi :P)

Spock

Prawie w każdym zaułku siedzą biedni ludzie.

Trip

Ulryku... że ja tego wcześniej nie widzialem... a strażnicy napychają się ile mogą... ale... zaraz, mogę zmienic ich życie, dam im chleb, zjedza i jutro znowu beda glodni... ale gdybym ich naklonil do dolaczenia do strazy... Hmmm... Dzieki ci Sigmarze za ten pomysł Ide do (domyślam się że przebywają w zaulkach) grupki biednych ludzi patrzę na nich i mowie cieplym glosem Przyjaciele... mogę zmienić wasze życie... straż miejska prowadzi rekrutację, rekrutujemy od 16 roku zycia kobiety i mezczyzn. Nauczymy was walczyc, a przedewszystkim nakarmimy wasze dzieci. Jezeli pragniecie lepszej przyszlości przyjdzcie jutro o świcie pod budynek straży. I roznieście tę wiadomość do wszystkich waszych znajomych. po czym wręczam jakimś dzieciom cale jedzenie jakie mam przy sobie 1.5 chleba i 2 mleka i odchodze.

Spock

Słyszysz za swoimi plecami rozmowy i mlaskanie. Coraz bardziej zbliża się wieczór.

Trip

Dzisiaj juz nic wiecej nie moge zrobic... jutro bedzie ciezki dzien... powiedzialem jak zwykle sam do siebie i podążyłem w stronę Siedziby straży

Trip

Szukam strażników. Jak nie znajde nikogo przez godzine to do karczmy

Spock

Znajdujesz kilku strażników wałęsających się ulicami.

Trip

Podchodze do najblizszego Czemu cie nie ma przed siedziba strazy?

Spock

Co? A kim ty jestes?

Pyta sie straznik obuzonym glosem.

(sorki ale na pda nie mam polskich znakow Smile

)

Trip

To chyba jakiś żart! Ja jestem sierżantem ... słuchaj... dałem rozkaz że wy wszyscy - strażnicy macie się stawić o świcie przed siedziba! Co ty tutaj jeszcze robisz?! Mówie BARDZO oburzonym głosem patrząc sie nań jak wkurwiony zabójca trolli

Spock

Strażnik rozgląda się po kolegach.

Chłopaki znacie tego błazna? Słuchaj błaźnie! Sierżantem jest Dirdobar! A my nie lubimy jak ktoś się podszywa pod kogoś kim nie jest!

Powiedział strażnik po czym sięgnął po broń i zbliżył sie do ciebie. Pozostali dwaj uczynili tak samo.

Trip

CO!? Kim jest ten Dirdobar?! wyjmuje miecz.

Spock

Dirdobar to sierżant straży miejskiej!

Krzyknął jeden ze strażników i rzucił sie na ciebie z wysokim cięciem.