Unholy Tavern - Rpg Online

Irmelin

Drzwi od karczmy otworzyły się i do pomieszczenia weszła elfka. Nie robiąc podobnej gafy jak w poprzedniej karczmie, rozejrzała się dookoła i usiadła przy stoliku w najciemniejszym kącie.

wemos

Zaraz po elfce wszedł rudy krasnolud... rozejrzał się po czym podszedł do znajomej eflki co kocha miec "dobre wejście", powiedzial Hehe... widze że tutaj jeszcze nie rozwaliłaś drzwi. Wolne? Zapytał z uśmiechem krasolud wskazując na sąsiednie krzesło.

Irmelin

Wolne, oczywiście że wolne -mruknęła i uśmiechnęła się lekko. Po czym zapatrzyła się w okno.

wemos

krasnolud lekko poruszony taka odpowiedzia usiadł przy elfce i rzekł uśmiechnięty Tak myślałem hehe... Dlaczego siedzisz w takim ciemnym miejscu? he? ale dobra... nie musisz odpowiadac... a tak przy okazji zwa mnie Rudiger a ciebie elfie? po czym podal jej rękę na przywitanie.

Irmelin

Uścisnęła rękę krasnoluda. Miło mi, ja mam na imię Irmelin, dla znajomych poprostu Irm - powiedziała uśmiechając się lekko - a siedzę w ciemnym kącie bo lubię -dodała

wemos

bo lubie... no tak... hehe.. no milo mi cie poznac... widze ze jestes nowa w miescie? widac... tylko nowi siadaja w ciemnych kątach... powiedz mi... lubisz góry? spytał krasnolud.

Irmelin

Hmmm, góry? Można powiedzieć że tak, ale najbardziej lubię okolice morza -odpowiedziała i uśmiechnęła się lekko do krasnoluda, po czym rozejrzała się po karczmie. Miło tu - mruknęła

Diuk

Mictlan: Wszedłeś do karczmy, przez okna wlatywało wiele promieni słońca, które przyjemnie grzało. Do wnętrza, zaraz po Tobie weszła dwójka, elfka oraz krasnal. Siedli w kącie i rozmawiają. Potem Karczmarz zwrócił się do Ciebie Jest, w sumie to był, nawet nie wiem czy wyszedł. To elf o siwych włosach. Ooo jest tam! powiedział wskazując siedzącą tyłem postać, o srebrnych włosach.

Irmelin i wemos: Siedzieliście sobie spokojnie i rozmawialiście kiedy nagle, podszedł mężczyzna. Możliwe, że to brat barmana, bo jest do niego podobny, ale wydaje się młodszy o około trzy lata. Co Państwu podać?? zapytał ciepłym i uprzejmym głosem

PS przepraszam wszystkich, ale byłem nie osiągalny wcześniej...:?

wemos

o uryku... nie ja dziekuje mi nic, juz za duzo dzis wypiłem... a ty irm pijasz coś, głodna jesteś... szczerze mówiąc wyglądasz na wychudzoną powiedział krasnal po zmierzeniu elfki wzrokiem po czym dodał hmm... wyglądasz na osobę co potrafi posługiwać się bronią... umie o siebie zadbać... powiedz mi czy interesowałaby cię wyprawa w góry "w nieznane" - skarb, potwory i takie tam... ze mną i kilkoma innymi osobami?

Mictlan

Podchodzę do Silvana i mówię Witam .. Czy mam przyjemność rozmawiać z Silvanem ? Przysyła mnie tutaj Elf Eltharion , ponieważ uważa , że potrzebuję szkolenia i , że ty możesz mi w tym pomóc ... Przy okazji . Masz pozdrowienia od Elthariona

Wolfgang Von Unterhoff

Wchodzę do karczmy, ze skrzypem otiwrając drzwi, opierając się o kostur spod zakrytej głowy kapturem mówię:jedno piwo....tylko ciemne spoglądam w róg i sadam spokojnie obserwując sytuację. Pod nosem:ja nie piję jasnego hehehehe<mroczny cichy śmiech>

Irmelin

Ja poproszę kufel grzanego miodu no i coś dobrego do zjedzenia, tylko co macie w ofercie? -powiedziała do karczmarza, po czym spojrzała na Rudigera - tak, masz rację, umiem o siebie zadbaćm a wyprawa w nieznane... to musi być z pewnością coś ciekawego -dodała i uśmiechnęła się lekko

wemos

Oczywiście że ciekawego... ale nie moge ci o tym powiedzieć dopóki się nie zgodzisz pójść powiedział krasnal po czym pomyślał <ULRYKU, to już 2 cwelf... jak tak dalej pójdzie to strace ostatnie cząstki mojego JA. No, nieważne.. pójdą na pierwszy ogień, a moze i nie... maja dobry wzrok... instynkt... no nie wiem... zobaczy sie>

Irmelin

Oczywiście, że się zgadzam - mówi z uśmiechem -tylko najpierw muszę coś zjeść, bo jestem strasznie głodna - dodaje ze śmiechem

Wolfgang Von Unterhoff

Spoglądam no ich rozmowę i myślę:żałosne stworzenia! nie znają potęgi umysłu!!!!! Jednak ten krasnolud może mi się przydać taaak przyda mi sięDostałem piwo? wkażdym bądź razie spoglądam na ich rozmowę tak aby wyraźnie widzieli moje zainteresowanie