Unholy Tavern - Rpg Online

Diuk

To prosta chałupa, zbudowana z drewna. Ma parter i dwa piętra. Jak nazwa na szyldzie na zewnątrz wskazuje znajdują się tu, górnicy pracujący w kopalni nieopodal. Znajduje się tu też zarząd kopalni.

Solve

Staję przed budynkiem i przez chwilę się waham. Czy aby na pewno dobrze robie ??
Stukam trzy razy mocno w drzwi do ich siedziby. Nawet nie wiem od kogo jest ta wiadomość. ..ani też dla czyich rąk przeznaczona.

Diuk

Drzwi otwiera dość przysadzisty krasnal. Wnętrze wydaje się bardzo przyjemne, z tego co widzisz przez szparę między drzwiami, a futryną drzwi. [/i]Taaa... Czego??[/i] pyta.

Solve

yyy.... yy .. Co ja miałam ... ach tak
Mam list. Od karczmarza z "Cichego kąta" Miałam go tutaj przyniesc .. Jaki nieuprzejmy krasnal.

Diuk

Krasnal odwrócił się do wnętrza i krzyknął Artal!! Jakaś wiadomość... Pewnie do ciebie... odwrócił się do ciebie z powrotem i powiedział Możesz wejść... po czym odszedł.

Solve

Wchodzę do pomieszczenia strzepując ziemię z butów. Zamykam za sobą drzwi i czekam w przejściu na Artala. "Może będę musiała tu częściej zaglądać ... " Oglądam wszystko co mnie otacza.

Diuk

Wnętrze wygląda dość surowo, ale swojsko. Jest tu parę stołów, a przy nich krzesła. We wnętrzu znajduje się wielu mężczyzn należących do różnych ras. Najczęściej krasnoludów i ludzi. Po jakimś czasie podszedł do ciebie mężczyzna, był postawny i dość przystojny. Powiedział Witam. Jaką masz sprawę??

Solve

Wyciągam rękę z wiadomością do mężczyzny.
-Miałam to tutaj dostarczyć. Od karczmarza z "Cichego Kąta ..."
Mówił, że dasz mi parę groszy za to.

Diuk

Ach tak... Oczywiście żaden problem... sięgnął za pazuchę i wyjął małą sakiewkę podając powiedział Masz... Powinno tam być około pięciu złotych koron. Podziękuj mu za wiadomość. powiedział uważnie Ci się przyglądając. A mogłbym poznać Twoje imię??

Solve

- Jestem Trish Wyciągam do niego dłoń
- A Ciebie zwą Artalem ? .... Wiesz teraz nie mam nic specjalnego do roboty ... może jest coś co mogę dla ciebie zrobić ? No to o 5 koron więcej w kieszeni.

Diuk

Nie w sumie to nie ma nic takiego... powiedział skromnie.
POZA ZROBIENIEM MU DOBRZE W USTRONNYM MIEJSCU!! krzyknął ktoś zza jego pleców widocznie przyglądający i przysłuchujący się całej sytuacji.

Solve

-Och ! - Udaję speszoną i uciekam stamtąd oblana wielkim różanym rumieńcem.

Przynajmniej mogę udawać czystą duszę. A może taka jestem ? Przynajmniej potrafię zarobić na jedzenie ... dzięki tym ślepym głupcom.

- Do Karczmy Cichy Kąt