Unholy Tavern - Rpg Online

CONNAN

magia dzieci poprostu magia.... Całe to zamieszanie to hipnoza
Nie wielu ludzi tak jak my jest poza .

byq

nic mi tu nie pasuje ... wtf ...

Groch

wsiadam do karawany i wio baśka jediemy dalej

JA

Wsiadacie wszyscy czem prędzej do karawany. Z ulgą łapiecie oddech mając nadzieje, że to już koniec kłopotów. Woźnica popędza konie. Jednak stwór jest szybszy zbliża się do was… Po chwili odczuwacie potężne uderzenie. I kolejne… Potwór uderza w was z różnych stron próbując przewrócić karawanę…

Ciąg dalszy nastąpi...

kolejność w jakiej będziecie pisać posty:
-Nax
-Adawo
-Uba
-Connan
-Urgrim
-Byq
-Groch
jeśli kogoś nie ma to niech pisze następny

Nax

Gdy jest już źle z karawaną wyskakuje przez okno.

Uba

Szczelam potworowi w oczy i jak coś to też wyskakuje

CONNAN

SKLEP WEIT

byq

niepewnym ruchem wyciagam bronie i jestem gotowy do obrony karawany xD

JA

Strzała Uby który usiłował trafić bestie nie dosięgła swego celu. Poleciała... i trafiła w jakieś drzewo. Potwór coraz bardziej naciera na karawanę i wszyscy wyskakujecie. Wasz przeciwnik zajął się wozem a po chwili zwrócił się w waszą stronę. (Adawo, Urgrim i Groch są sparaliżowani strachem)

Nax

Uciekam w las, ale tak żeby sie nie zgubić.

Uba

R w krzoki

CONNAN

HA HA HA nogi za PAS hah HA ha w las

byq

rura w krzaczory xD lub do lasu

JA

Potwór zajął się tymi, którzy byli sparaliżowani strachem i nie dali rady uciec. Chwycił w wielkie łapy całą trójkę i gdzieś odleciał. Wy żeby uratować własną skórę przyglądaliście się całemu zdarzeniu z krzaków. Znajdujecie się teraz obok drogi, która prowadzi z Naggarock do miasta gdzie jechaliście po wino. Wkoło jest tylko las a na drodze leżą szczątki poniszczonej przez bestie karawany i ciało woźnicy.