Unholy Tavern - Rpg Online

JA

Wszyscy szukaliście przygód. Losy waszej grupki bohaterów połączył alkohol… Siedzieliście w karczmie "Pod nagim okiem" w mieście Ungawe i miło spędzaliście czas. Spędziliście tak kilka wieczorów i zaintrygowało was to, że właśnie każdego wieczoru w mieście tajemniczo znikała jedna osoba. Miasto ogarnął strach, ponieważ przez 8 dni codziennie znikała jedna osoba. Każdy bał sie o swój los, o to czy dożyje kolejnego świtu. Wydaje się, że zniknięcia nie są w żaden sposób połączone. Były to zarówno kobiety jak i mężczyźni, elfy i ludzie, wojownicy i uczeni… Zaczęło was to irytować a motywacji dodała nagroda, którą wyznaczył król za wyjaśnienie sprawy. Z braku lepszych zajęć postanowiliście zająć się tym…

Sesja rozpoczyna się o 19:20 w następującej kolejce:
- Sketh
- Fingolin
- Nax
- Connan
- Tobijas
- Byq
- Morferiusz
- Largon
- Matis
- Groch

Jeśli kogoś nie będzie kolejna osoba niech pisze post... W razie jakichkolwiek wątpliwości pisać do admina

Nax

Idę do karczmarza "Dejże pan bochen chleba i mleko. Nie potrzebuje wać pan pomocy w jakimś zajęciu"

Tobijas

Oglądam uważnie oczyma karczmę, po czym zwracam się do towarzyszy "Moi drodzy, czuję, że to i nas może spotkać. Musimy się umówić. Cokolwiek się stanie wrzeszcie nasze tajemne hasło - mianowicie forteca." Po tych słowach spogląda ostrym wzorkiem na karczmarza i woła: "Ty tam! Przynieść mi tu piwo i to szybko!"

Largon

Niespodziewanie wchodze ja!

Fingolin

Zwrócony ku swym towarzyszom:" może zbadamy tą sprawę, nic lepszego do roboty nie mamy, a poza tym możemy zarobić" nagle do karczmarz: "przynieś mi jeszcze jedno piwo" gniewnym głosem

Matis

w ciemnym kaciku siedze sobie przy kufelku piwka i czekam az wszyscy moi starzy znajomi znow zbiora sie w KUPE ! Very Happy

przygladam sie nowym przybysza itp

JA

Karczma była zadbana, panował w niej porządek. Na parterze poustawiane były drewniane stoliki i krzesła. Na ścianach pochodnie i stare obrazy. Na stołach świece i kufle z piwem klientów, a tych było dzisiejszego wieczoru wielu w karczmie. Naprzeciwko wejścia znajdowała się lada gdzie urzędował karczmarz i kelnerka. Za nią widać było beczki z trunkiem i drzwi. Na prawo od lady znajdowały się schody na piętro gdzie były pokoje do wynajęcia. Karczmarz, którym jest jakiś dobrze zbudowany mężczyzna średniego wieku, z łysiną na głowie i tatuażach na ręku mówi: „Za bochen chleba i butle mleka należą się 2 złote korony, polecam też wyśmienite piwo prosto od krasnoludów po 3 korony za kufel i 40 za beczkę piwa. Pomocy to potrzebuje nie tylko ja, ale i każdy… Również Ty!” mówi karczmarz przerażonym głosem i kontynuuje: „Te zniknięcia nie dają nam spokoju, ja tak jak i wielu nie sypiam w trosce o własne życie” Potem bierze i zanosi klientom po kuflu piwa za 3 złote korony.

(przepraszam za utrudnienia ale nie miałem neta, sesja wznowiona kolejnego dnia o 19:00, a i proszę trzymać się ustalonej kolejki i pamiętać że każdemu przysługuje 1 post na kolejkę, którą kończy wypowiedź MG)

Fingolin

"A ja sie tam nie boję" do karczmarza już nieco podchmielony

Tobijas

"Ty, panie karczmarz, prosiłem o piwo!" Po tych słowach Tobijas odwraca się i zwraca się do drużyny: "Jutro wpadniemy do tego ich *króla*?"

byq

Próbuje dowiedzieć się czegoś więcej co do tych zniknięć

Groch

"Wchodze do tawerny" rozpoznając moich dawnych towarzyszy przysiadam sie do nich

JA

„Znikniesz to się dopiero zaczniesz bać” odburknął karczmarz do Fingolina a potem postawił kufel przed Tobijasem i wyciągnął rękę oczekując na 3 złote korony. Byq nie dowiedział się niczego o czym nie byłoby mu wiadomo, no jedyne co Cię zdziwiło to fakt, iż tutejsi mieszkańcy są jeszcze bardziej przerażeni niż się wam wydawało.

Fingolin

"Jak zniknę to już mnie nie będzie, proste " po czym zaczął sie śmiać "lepiej powiedz czy jest tu jakiś nocleg" do karczmarza

CONNAN

cos mi tu nie gra zastanawiam sie przez chwile hmm jak wyjde z baru????

Tobijas

Wręczam karczmarzowi 3 złote korony po czym zwracam się do niego: "Nareszcie raczyłeś przynieść mi to piwo. A pokój za ile? zapewne 1zk?"