Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Nie 13:09, 16 Mar 2008 Temat postu: Zapomniana wyspa... |
|
|
Pewnego deszczowego wieczoru przebywaliście w mieście zwanym Ciryatan. Było to miasto portowe, gdzie zawsze wiele się działo. Paskudna pogoda sprawiła, że większość mieszkańców jak i podróżnych postanowiła zawitać do tutejszych karczm. Były one zatłoczone, więc nie było nawet mowy o oddzielnym stoliku. W jednej z takich karczm doszło do waszego spotkania. „Karczma pod dziurawym okrętem” okazała się początkiem waszej przygody. Wcześniej nieznani sobie, teraz siedzieliście przy jednym stoliku, opowiadając różne historie i popijając trunki. Siedział z wami też pewien starzec. Na głowie nie miał już włosów. Posiadał za to krzaczaste czarne wąsy. Czasem, gdy się odwracał widać było, że na karku ma zrobiony jakiś tatuaż. Jego ciało było w wielu miejscach poharatane, co można było dostrzec pomimo ciemnej szaty, którą miał na sobie. Okazał się dawnym kapitanem jednego z największych okrętów, które zawitały do tego portu. Na imię miał Girbolen. Teraz przesiaduje w karczmie i opowiada wszystkim swe historie: Kiedyś wiele żeglowałem po tych morzach, lecz nigdy nie dokończyłem swej morskiej wędrówki. Chciałbym jeszcze tylko raz wyruszyć na morze. Mam nawet drobny statek na kilka osób, lecz nikt nie chce ze mną wypłynąć… Mają mnie za szaleńca! A ja wiem… Wiem gdzie jest wyspa, o której wiem tylko ja… Mogę was tam zabrać i podzielić się skarbami, które znajdziemy, lecz będziecie musieli mi pomóc tam dotrzeć, a następnie przetrwać na tej cholernej wyspie… Słowa starca zaintrygowały was. To mógłby być szybki sposób na zarobek…
Ten scenariusz należy do grupy:
Solve
Spartakus
Bertaa
Zonos
Marayu
Sesja zaczyna się o 20:30 jeśli nie wystąpią żadne problemy. Jeśli będzie mało osób zostaniecie połączeni w jeden scenariusz, jeżeli zaś nie, to będą prowadzone jednocześnie dwie sesje. Zakładając, że sesje będą prowadzone jednocześnie z góry przepraszam za niezbyt szybkie odpisywanie…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Solve
Arcymistrz
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Kraina Zgromadzenia
|
Wysłany: Nie 21:43, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie będę ukrywał, że ta wyprawa może być ciekawa. Jednak może byś zdradził kilka szczegółów ? Skąd tam niby jakiś skarb ? No i jaka pewność, że coś tam w ogóle będzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bertaa
Mieszczanin
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Nie 21:56, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Argulind krasnolud, rozsiadłszy sie wygodnie, pyknął z nieodłącznej fajeczki i powiedział - Chodzę już te kilka lat po świecie, podkreślam chodzę. Dlatego chętnie dołączę do wyprawy, jeśli tylko uwolnicie mnie od wszelkich żeglarskich zajęć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zonos
Wieśniak
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:00, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dołączam się do pytań Solvenira. Ja chętnie wezmę udział w wyprawie. Siadam wygodnie pochylając się nad stolikiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marayu
Łajdak
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:03, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Jeśli tylko podział będzie równy, i nikt nie schowa części skarbów dla siebie, to pomogę. A spodziewam się, że mimo wszystko zostanę upewniony, że każdy dostanie równo. Dlatego zgadzam się na podjęcie zadania. - Odpowiedział, krzyżując ręce na piersi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Nie 22:09, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Starzec uśmiecha się na widok, że jesteście chętni do tego zadania. Bierze głęboki łyk piwa, ociera wąsy i mówi: Wiem o tej wyspie z wielu opowiadań, oraz z jednej mapy. Raz już ją widziałem, lecz niestety na statku zapanowała epidemia i musieliśmy zawrócić do portu. Tym razem wierze, że uda mi się tam dotrzeć. Jeśli chodzi o skarby to są jakieś na pewno. Mogę za to świadczyć własną głową. Jeden już je widział, lecz nie poradził sobie ze strażnikiem skarbu... Wrócił pokonany, bez rąk...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Solve
Arcymistrz
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Kraina Zgromadzenia
|
Wysłany: Nie 22:12, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie chce mi sie wierzyć, że taki krasnolud jak Ty Argulind'zie, boi sie niewielkiej przeprawy przez wodę ...
Mogę Ci zaufać, a pieniędzy potrzebuję. (Do starca)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Solve dnia Nie 22:13, 16 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bertaa
Mieszczanin
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Nie 22:25, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Cóż, panie Solve, po prostu nie wiem, bo nigdy nie sprawdzałem. Ale dla dobra towarzyszy i dla niezłego zarobku mogę się poświęcić - odrzekł krasnolud.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zonos
Wieśniak
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:28, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jam jest gotowy ! Mogę wyruszyć w każdej chwili. Przy statku mogę pomóc takżę. Wstaję i mówię: Kiedy wyruszamy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marayu
Łajdak
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:30, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Epidemia wybuchła? A nie wybuchnie przypadkiem i tym razem? Może to jakieś przekleństwo tamtej wyspy? I co to za strażnik? Opisz go dokładniej. Tamten ktoś musiał go opisać, skoro wrócił żywy... - Powiedział, przeciągając się teraz i opierając dłońmi o tył głowy. Rozejrzał się odruchowo i po chwili poprawił się w krześle, by wygodniej siedzieć, po czym znowu spojrzał na "zleceniodawcę".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JA
PAN I WŁADCA
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Skąd: mam wiedzieć??
|
Wysłany: Nie 22:35, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Starzec zamyśla się chwilę i mówi: Jeśli chodzi o epidemię to przywlekła się jeszcze z innej wyspy, na tą nie zdążyliśmy nawet zejść. A jeżeli chodzi o strażnika to mój przyjaciel powiadał że była to potężna bestia, która pilnowała wejścia do sali ze skarbami. Przywiózł nawet magiczny amulet, który jak to powiada "udało mu się wyrwać ze szponów potwora". Przypłacił to jednak utratą obu rąk. Jeśli nie macie więcej pytań proponowałbym wyruszać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Solve
Arcymistrz
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Kraina Zgromadzenia
|
Wysłany: Nie 22:37, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Rozumiem .. Sam w sumie też nie mialem okazji być na pokładzie łajby. (- Do Bertaa)
- Jeszcze tylko kupie trochę chleba i mleka za te 5 koron które mi zostały ...
Wstaję i podchodzę do karczmarza z zapytaniem ile mleka i chleba mogę zakupić za 5 koron.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bertaa
Mieszczanin
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Nie 22:50, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A więc jak, wszyscy są zdecydowani, czy ktoś ma jeszcze wątpliwości? - pyta krasnolud nieco już zniecierpliwionym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zonos
Wieśniak
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:53, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A więc ruszajmy, Girbolen chodźmy już do tego statku. Reszta nas dogoni. Idę w stronę portu i statku Girbolena.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marayu
Łajdak
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:55, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Ależ Panu śpieszno... - Odpowiedział, ziewając przeciągle. - Skoro tylko Pan zna położenie tego skarbu, nikt Panu tego nie zwinie, więc nie ma co się spieszyć. A sam strażnik tego sobie nie weźmie, tylko będzie smacznie chrapał, niby to pilnując go... - Odpowiedział znudzony, choć mimo tego wstał, poprawiając i otrzepując ubranie, będąc również gotowym do wyruszenia na statek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|