Unholy Tavern - Rpg Online

tAcO

Zerkam pokryjomu na nie i w międzyczasie pytam kierowcę.

-Co tu sie dzieje? Zna pan tych ludzi?

Anchar

Taco

Dostrzegles rozwalone pudelko w wizytowkami, ktore sie sypia pod twymi nogami.
- Tak znam, dlatego musialem Pana usunac z tego miejsca.
Napis na wizytowkach:
Croll Cepek - prywatny detektyw.

tAcO

Myślę trchę nad wizytówką.

-Często się panu takie akcje przytrafiają?

Anchar

Taco

- Tak, tutaj czesto. Co 4 dni u jednego klienta.

tAcO

-Cóż widzę, że się dogadamy, bo moja praca też nie jest zbyt wdzięczna i bezpieczna, ale za to szlachetna.

Anchar

tAcO

- Tak ? A kim pan jest ?

tAcO

-Powiedzmy, że... sprzątam niemiłych ludzi w galaktyce. A teraz dopadła mnie chyba jakaś mafia. Otoczyli mnie furgonetkami i ostrzeliwali. Udało mi się uciec, ale nie wiem gdzie jestem i muszę się zwijać z tej planety.

Anchar

Taco

- aha, pewnie wkroczyles na ich teren. Nic strasznego. Pewnie by Cie rozstrzelali bez skrupulow.
Detektyw zjechal w prawo i po chwili znalezliscie sie pod dobrze oswietlonym kosmoportem.
- Prosze sobie wziac wizytowke. Moze sie jeszcze kiedys spotkamy.

tAcO

-Wielkie dzięki za transport.
Biorę wizytówkę.
-Napewno się odezwę w razie potrzeby.

Odchodzę i zmierzam do swojego myśliwca.

Anchar

Taco

Wzium.

Na ktorejs plycie odnajdujesz swoj mysliwiec.

tAcO

Tankuje do pełna, wsiadam do środka i lecę na Tatooine szukać przygód.

Anchar

Taco

Tja, ladnie powiedziane.

- 200cr.
oblicz.

Wzium.

Po 6 dniach dolatujesz na Tatooine.

Jest dzień.

tAcO

Mam 50 200cr.

Wysiadam i idę trochę połazić po mieście. porozglądam się po ludziach i na straganach. A wieczorem wpadne do pobliskiej kantyny.

Anchar

Taco

Widzisz rozne rupiecia, ale nic specjalnego.

Wkrotce nastaje goracy wieczor.

Kantyna:
Tłum ! Sporo osob, pracuje w niej dwoch barmanow. Glowni przedstawiciele rasowi to: Trandoshanie, ludzie, Rodianie.

oryll

No jestem rebeliantem, a to rebeliancki x wing, więc chyba wiem xD